Notowania kontraktów terminowych wskazywały na minusowy początek sesji na nowojorskiej NYSE. Głównym powodem spadków była wówczas zwyżka cen ropy naftowej po doniesieniach, że na sile zyskuje huragan Ike. Szkodziło to zwłaszcza liniom lotniczym. Negatywnych komunikatów dla rynków akcji w czwartek nie brakowało. Informacja o większym od spodziewanego wzroście liczby bezrobotnych w USA zaszkodziła notowaniom Caterpillara, General Motors, Boeinga oraz Home Depot. 22-proc. spadkiem kursu akcji firma Ciena (producent sprzętu telekomunikacyjnego) zapłaciła za gorszą prognozę przychodów. Legg Mason, firma zarządzająca funduszami, w pierwszej fazie notowań obniżył loty o ponad 8 proc., gdyż według analityków banku Credit Suisse może mieć ona niższy od prognozowanego zysk. Inwestorzy czekali na raport Instytutu Zarządzania Podażą (ISM) o koniunkturze w branżach nieprodukcyjnych, których udział w produkcie krajowym brutto sięga 90 proc. Indeks usług ISM w sierpniu nieoczekiwanie wzrósł, ale ta wiadomość miała ograniczony wpływ na notowania.
Inwestorzy skoncentrowali się na innych elementach raportu instytutu potwierdzających wolne tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki. Indeks Dow Jones Industrial stracił 3 proc.
W Europie Dow Jones Stoxx 600 miał na minusie 2,6 proc. Na skutek drożejącej ropy na giełdach naszego kontynentu sprzedawano papiery linii lotniczych i spółek handlowych. Tani irlandzki przewoźnik Ryanair tracił ponad 3 proc., francuski Carrefour zaś miał na minusie 1 proc. Spadały też ceny akcji Siemensa, ThyssenKruppa oraz producentów aut. Wyprzedażą tych walorów inwestorzy reagowali na nieoczekiwany spadek zamówień w niemieckich fabrykach. Spadkowiczów próbował kontrować Unilever z ponad 6-proc. wzrostem kursu. Ten czołowy producent wyrobów konsumenckich zmienia dyrektora generalnego. Na koniec dnia DJ Stoxx 600 stracił 2,6 proc.