Albo PO i PSL ustąpią w sprawie emerytur, albo będzie weto

Na projektach ustaw dotyczących wypłat świadczeń z II filaru sejmowa opozycja nie pozostawiła suchej nitki. Straszy rząd prezydentem, jeśli ustawy nie będą zmienione

Aktualizacja: 26.02.2017 13:15 Publikacja: 06.09.2008 06:08

Dlaczego naciski, naciski? A przecieki? Przecieki, przecieki! - to sławne już powiedzenie posła PiS Tadeusza Cymańskiego świetnie oddaje atmosferę prac nad domknięciem reformy emerytalnej z 1998 r. Do przedstawicieli rządu docierają bowiem przecieki o możliwości zawetowania przez prezydenta Kaczyńskiego ustaw emerytalnych, a wraz z nimi naciski na zmianę przyjętych rozwiązań dotyczących wypłat emerytur. Choć nikt w imieniu prezydenta oficjalnie nie chce tego potwierdzić, posłowie PiS mówią, że jeśli zajdzie taka konieczność nie ulegnie on presji czasu (wypłata emerytur ma ruszyć od 2009 r.).

Wizerunek męża stanu

- Byli współpracownicy pana prezydenta, którzy teraz są m.in. w NBP, już w czasie komisji uzgodnieniowych mówili: prezydentowi to się nie spodoba, prezydent ma inne zdanie, lepiej zmienić to teraz niż w ostatniej chwili zostać bez ustawy - mówi nam jeden z ekspertów. Przedstawiciele NBP przyznają, że ustawa im się nie podoba, ale zastrzegają, że w imieniu prezydenta mówić nie będą. - Projekt powinien dopuszczać emerytury małżeńskie oraz inflacyjną waloryzację świadczeń - mówi nam Paweł Pelc, doradca prezesa NBP.

Podobne głosy można było usłyszeć w sejmowych kuluarach. - Szczególnie brak waloryzacji świadczeń jest bulwersujący. Wniosku o weto nie możemy w związku z tym wykluczyć. Ważny jest też przymus czasu, bo nie można zostawić obywateli bez emerytur - mówi nam Tadeusz Cymański (PiS).

- Mamy nadzieję, że to tylko wywieranie na nas nacisków, tym bardziej że prezydent stara się ostatnio zdobywać punkty jako mąż stanu - mówi nam jeden z urzędników resortu pracy. Jednak prezydent Kaczyński zawetował m.in. ustawę o komercjalizacji, do czego namawiały go związki zawodowe. Podobnie może być i tym razem.

- Na razie prace nad ustawą dopiero się rozpoczynają. Jednak jeśli nie będzie ona korzystna dla obywateli, a obecne projekty raczej nie są, to nie zawahamy się zwrócić się w tej sprawie do prezydenta - mówi nam Janusz Śniadek, szef ZSZZ Solidarność. Kością niezgody jest kwestia waloryzacji (projekt przewiduje tylko udział w zyskach z inwestycji), emerytur małżeńskich oraz dziedziczenia po zmarłym emerycie. Jednak propozycje rządu Jarosława Kaczyńskiego też tych elementów nie zawierały.

Posłowie ruszają do pracy

W piątek w trakcie pierwszego czytania projektów ustaw, wielu posłów zabierających z trybuny głos, straszyło głodującymi emerytami, spiskiem rządu z powszechnymi towarzystwami emerytalnymi, a nawet masowymi rozwodami, o które będą występować przyszłe emerytki, by zabrać mężom połowę oszczędności z OFE. Obie ustawy: o wypłacie emerytur kapitałowych oraz o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych (będą one zarządzać oszczędnościami osób po 65. roku życia) trafiły do dalszych prac w komisji.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego