"Rynek krajowy pozostawał pod wpływem rynku globalnego, do czasu oświadczenia premiera, że celem rządu jest przyjęcie euro w 2011 roku. Po tej wypowiedzi złoty gwałtownie zyskał na wartości" - poinformował trader/konsultant ECM Maciej Kowal.
"Mimo niemal pewnego falstartu związanego z definicją celu, jest to bardzo ważna deklaracja dla rynków, gdyż oznacza najprawdopodobniej, iż rząd będzie dążył do przyjęcia euro w najbliższym możliwym terminie. To bardzo dobra wiadomość dla złotego i długoterminowych obligacji" - ocenił główny ekonomista X-Trade Przemysław Kwiecień.
Skala umocnienia złotego była bardzo znacząca i wynosiła 5-6 groszy na obu podstawowych parach.
Na rynkach światowych, zgodnie z oczekiwaniami analitykach, sesja była spokojna, bo zabrakło danych makroekonomicznych, które mogłyby dać silny impuls inwestorom.
"Jedyną informacją, która może pośrednio wpłynąć na notowania dolara amerykańskiego jest raport o tygodniowej zmianie zapasów paliw. W związku z brakiem odczytów makroekonomicznych zakres zmian nie powinien się wiele zmienić" - ocenił Kowal. Podkreślił, że dzisiejsza sesja nie wniosły nic nowego do sytuacji na rynku, zwłaszcza do sposobu postrzegania dolara. Główne światowe waluty pozostały w wyznaczonych wcześniej trendach.