Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury, w którym 100 proc. udziałów ma PKP, specjalizujące się w modernizacji i budowie linii kolejowych, chce w roku obrotowym 2008/2009 (zaczyna się 1 kwietnia i kończy 31 marca) wypracować 750 mln zł przychodów i 12 mln zł zysku netto. - W tym czasie zamierzamy przeznaczyć na renomy maszyn i urządzeń 22 mln zł. Za taką samą kwotę kupimy nowe wagony i lokomotywy oraz sprzęt do budowy podtorza (nasypów i robót odwodnieniowych) - mówi Jerzy Jóźwik, prezes PNI. Dzięki planowanym inwestycjom spółka chce istotnie poprawić swoją pozycję konkurencyjną w walce o przetargi na modernizację linii kolejowych. Najczęściej startuje w nich z PKP Energetyką, które również należy do grupy kapitałowej PKP. Obecnie najważniejsze projekty modernizacyjne firma realizuje na linii Warszawa-Gdynia, Szczecin-Wrocław oraz Międzyrzecz Podlaski-Biała Podlaska.
Ambitne plany
Prognozy finansowe wydają się realne do wykonania, gdyż po 4 miesiącach PNI osiągnęło 218 mln zł sprzedaży i 3 mln zł zysku netto. Z kolei w roku obrotowym 2007/2008 wypracowało 572 mln zł przychodów i miało 8,6 mln zł wyniku netto. Był to pierwszy pełny okres sprawozdawczy w działalności spółki, która powstała 1 lutego 2007 r. z połączenia Przedsiębiorstwa Utrzymania Infrastruktury Kolejowej w Katowicach oraz trzech zakładów napraw infrastruktury w Radomiu, Stargardzie Szczecińskim i w Warszawie.
PNI posiada własny tabor kolejowy, na który składa się 8 lokomotyw i około 300 wagonów do przewozu kruszyw. - Wykorzystujemy go jedynie na własne potrzeby, co w sposób istotny obniża koszty transportu materiałów niezbędnych do realizowanych prac na kolei. W przyszłości nie wykluczamy świadczenia usług przewozu towarów dla innych podmiotów - twierdzi Jóźwik. Dodaje, że istotnym elementem poprawy pozycji konkurencyjnej firmy jest doszkalanie pracowników oraz zatrudnianie nowych osób. Od chwili powstania do dziś liczba zatrudnionych wzrosła z 1670 do 1957 osób.
Finansowanie inwestycji