Rekordowe ceny ropy naftowej oraz spowolnienie gospodarcze (głównie w Stanach Zjednoczonych), doprowadziły w lipcu do wzrostu deficytu w wymianie zagranicznej strefy euro do 6,4 mld euro, z 3,5 mld euro w czerwcu - podał w środę Europejski Urząd Statystyczny.

Od czasu wprowadzenia europejskiej waluty w 1999 r., nierównowaga w handlu zagranicznym państw posługujących się nią nigdy nie była tak wyraźna. Wzrost deficytu to skutek zwyżek cen ropy naftowej, zakończonych właśnie w lipcu. Doprowadziło to w pierwszej połowie roku do 22-proc. wzrostu wartości importu z Rosji, głównego dostawcy ropy i gazu do Europy. Deficyt strefy euro w handlu z Rosją zwiększył się w tym czasie do 20,4 mld euro.

Jednocześnie w pierwszym półroczu o 4 proc. zmniejszył się eksport do USA, ze względu na panujące tam spowolnienie gospodarcze. O 15 proc. wzrósł natomiast eksport ze strefy euro do Chin, prowadząc do spadku deficytu w wymianie z Państwem Środka o 1,2 proc., do 49,9 mld euro. Europejskim eksporterom w najbliższych miesiącach pomóc powinno osłabienie euro w stosunku do dolara.

BLOOMBERG