Jak, po wyśmienitej pod względem rentowności pierwszej połowie tego roku, będzie wyglądała jego druga część? Na co mogą liczyć przedsiębiorstwa handlujące wyrobami hutniczymi?
Jeśli chodzi o III kwartał, z informacji, którymi dysponuje PUDS, wynika, że dla wielu dystrybutorów lipiec był rekordowym miesiącem pod względem sprzedaży. Sierpień był już tradycyjnie słabszy. Jako że to sezon urlopowy zmalało zapotrzebowanie na stal i rozpoczęła się oczekiwana korekta cenowa. Również wrzesień przyniósł dalsze obniżki cen, zwłaszcza na stal budowlaną. Co do ostatniego kwartału tego roku, wszyscy poważni gracze na tym rynku liczą się z tym, że będzie on słabszy, choć wiele zależy od pogody. Sezonowość i cykliczność to jednak nieodłączne cechy tego biznesu i nie wolno o tym zapominać. Trzeba wiedzieć, jak się do tego przygotować i mam nadzieję, że doświadczeni dystrybutorzy, tak jak co roku, z tym problemem sobie poradzą.
Jak głębokiej korekty można się spodziewać? W 2007 r., po bardzo dobrej pierwszej połowie, spadek cen w drugim półroczu spowodował, że wiele firm poniosło znaczne straty i "zmarnowało" wynik wypracowany w pierwszych sześciu miesiącach.
Korekta w zasadzie już się rozpoczęła, co widać między innymi po sporządzanych przez PUDS notowaniach cen prętów, blach i kształtowników. Z informacji, jakie otrzymujemy od członków naszej organizacji, wynika, że przygotowują się do tego, przede wszystkim znacznie obniżając stany magazynów, by uniknąć strat związanych z przeceną, lub rozwijając przetwórstwo wyrobów hutniczych oraz zawierając kontrakty długoterminowe. Na stali można zarabiać również w okresach spadku cen. To jest trudniejsze, ale możliwe.
Moim zdaniem, korekta nie będzie aż tak głęboka, jak w poprzednich latach, kiedy ceny wyrobów hutniczych spadały do punktu wyjścia, czyli poziomu sprzed hossy. Tym razem korekta siłą rzeczy będzie musiała być płytsza. Na ceny wyrobów hutniczych wpływają bowiem rosnące koszty ich wytwarzania: ceny surowców, energii czy siły roboczej. Ale nie tylko huty borykają się ze wzrostem kosztów, dotyczy to również dystrybutorów: więcej kosztują serwis, przetwórstwo i obsługa handlu.