Sprzedaż detaliczna w VIII +7,7 proc.-GUS

WARSZAWA, 23 września (Reuters) - W sierpniu 2008 roku sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku o 7,7 procent, zaś licząc miesiąc do miesiąca spadła o 3,7 procent, podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Aktualizacja: 26.02.2017 12:40 Publikacja: 23.09.2008 11:46

Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera prognozowali, że sprzedaż detaliczna wzrosła o 12,4 procent w skali roku.

Bezrobocie w sierpniu zmniejszyło się zaś zgodnie z oczekiwaniami do 9,3 procent.

Poniżej opinie analityków:

Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku w Warszawie:

"Dane te są znacznie słabsze od oczekiwań rynku i pokazują, że nastroje konsumenckie także ulegają pewnemu pogorszeniu (...). Dane te są skorelowane z danymi o produkcji przemysłowej i mamy pewien element sezonowości, ale ja bym je odczytywał jako zmniejszenie skłonności do konsumpcji przez gospodarstwa domowe.

Dynamika sprzedaży detalicznej w okolicach 8 procent jest wciąż bardzo dobra, ale dane te pokazują, że spożycie prywatne także będzie się stabilizować w kolejnych kwartałach, a to oznacza dostosowanie konsumpcji do nieco gorszej koniunktury. Dane te są argumentem za zakończeniem podwyżek stóp."

Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego:

"To jest bardzo niepokojąca informacja, bo o ile produkcja przemysłowa w naturalny sposób jest spowalniana przez zagranicę, o tyle sprzedaż powinna być wspierana przez wzrost dochodów ludności, wzrost płac i zatrudnienia. Można spojrzeć na pogodę i to co ludzi robili w wakacje, wyjazdy zagraniczne, ale to luźne hipotezy.

Gdyby takie informacje potwierdziły się w kolejnych miesiącach, to upadłby jeden z głównych filarów oczekiwań dalszego wzrostu gospodarczego.

Z drugiej strony nie należy popadać w przesadę, blisko 8-procentowy wzrost nie jest zły. Dane zmniejszają szanse na podwyżkę stóp procentowych. Myślę, że w kolejnych miesiącach dane będą trochę lepsze, na razie jutro nie ma co liczyć na podwyżkę stóp."

Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas w Warszawie:

"Są to bardzo słabe dane. Efekt spadających cen ropy naftowej jeszcze się nie uwidocznił w danych sierpniowych.

Myślę, że z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej dane przeważą szalę na najbliższym spotkaniu na korzyść gołębi i nie będzie podwyżki. Natomiast w październiku, gdy będzie nowa projekcja i mapa drogowa dochodzenia do euro, Rada zdecyduje się na jeszcze jedną podwyżkę o 25 punktów bazowych.

Spodziewałbym się nieco silniejszych danych o sprzedaży detalicznej i spożyciu gospodarstw w najbliższych trzech-czterech miesiącach, które będą odzwierciedlać efekt niższych cen ropy naftowej i żywności.

W perspektywie początku przyszłego roku dynamika sprzedaży znowu spadnie, zgodnie z tym co się będzie działo w innych sferach gospodarki. Czeka nas istotne spowolnienie wzrostu gospodarczego wynikające ze słabszego wzrostu eksportu, co przełoży się na niższą dynamikę inwestycji i pogorszenie sytuacji na rynku pracy."

Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium w Warszawie:

"Podobnie jak w przypadku produkcji, te dwa dni (robocze w miesiącu) mniej, miały negatywny wpływ na sprzedaż detaliczną i może być to spójne z nieco niższą dynamiką wzrostu płac w sierpniu.

Dane te wpisują się w scenariusz wyhamowania wzrostu gospodarczego, ale są wyrywkowe, więc trudno wyrokować o trendach. Sprzedaż detaliczna odpowiada tylko za około 30 procent całej konsumpcji i ulega dużej zmienności."

(Redagował: Marcin Gocłowski)

(([email protected]; +48 22 6539700; Reuters Messaging: [email protected])) lplint

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego