Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa szacuje, że najwcześniej w 2012 r. może dojść do uruchomienia pilotażowego programu dotyczącego składowania CO2 w kopalniach należących do grupy. Zanim to się stanie, muszą jednak powstać nowe regulacje prawne określające zasady prowadzenia takiej działalności. Ponadto konkretne firmy z sektora energetycznego powinny zgłosić zapotrzebowanie na składowanie CO2. PGNiG na razie nie ujawnia, ile pieniędzy mogą pochłonąć takie inwestycje i na jaką stopę zwrotu z nich liczy z tych projektów.
- Oferujemy odpowiednią infrastrukturę podziemną i instalację naziemną do transportu. Im bliżej kopalni będzie elektrownia, tym bardziej opłacalny jest projekt składowania CO2 - mówi Michał Szubski, prezes PGNiG. Jego zdaniem, nowe bloki energetyczne powinny być zlokalizowane w odległości co najwyżej kilkunastu kilometrów od kopalni. Spółka ma do dyspozycji kilka kopalń na zachodzie i południu Polski, w których mógłby być składowany CO2. Ich nazw nie chce ujawniać ze względu na brak uzgodnień z partnerami. Szef PGNiG zaznacza, że oferta firmy nie rozwiąże wszystkich potrzeb energetyki wynikających z konieczności ograniczenia emisji CO2.
Spółki chemiczne
Nowym obszarem zainteresowania grupy są projekty dotyczące zgazowania węgla. PGNiG nie wyklucza kapitałowego zaangażowania się w taką inwestycję z Zakładami Azotowymi Puławy i Lubelskim Węglem "Bogdanka", o ile do tego celu zostanie powołana nowa spółka. - Bardziej prawdopodobne jest, że zostaniemy partnerem technologicznym, gdyż mamy doświadczenie w zgazowaniu węgla. Ostateczna decyzja zostanie podjęta, gdy będzie gotowe studium wykonalności - twierdzi Szubski. Dodaje, że wówczas będzie wiadomo, czy gaz syntetyczny posłuży do zasilenia nowej elektrowni Puław, czy też będzie surowcem do produkcji chemicznej. Realizacja projektu zgazowania węgla może potrwać cztery lata i kosztować do 4 mld zł.
Do końca czerwca 2009 r. PGNiG wypowie się w sprawie ewentualnego zaangażowania kapitałowego w Puławach i Zakładach Chemicznych Police. - Nie planujemy wrogiego przejęcia tych spółek, ale kooperacji - deklaruje prezes PGNiG.