Wyniki grupy Getin lepsze od prognoz rynkowych

Mimo to akcjonariusze nie powinni liczyć na dywidendę z ubiegłorocznych zysków. Kapitał jest potrzebny na dalsze zwiększanie skali działania grupy należącej do Leszka Czarneckiego

Getin Holding miał w IV kwartale 2010 r. blisko 150 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej – wynika z opublikowanego w piątek raportu rocznego. Wynik ostatnich trzech miesięcy minionego roku był o 223 proc. wyższy niż rok wcześniej. Ankietowani przez „Parkiet” analitycy spodziewali się zysku netto na poziomie 74 mln zł. Wynik okazał się wyższy od nawet najbardziej optymistycznych oczekiwań rynkowych.

W całym 2010 r. Getin zarobił 421 mln zł, o 53 proc. więcej niż w 2009 r. Zysk na akcję zwiększył się z 39 gr do 59 gr.

[srodtytul]Podwyżki stóp pomogą[/srodtytul]

Głównym powodem rozbieżności między wynikami Getin Holdingu i prognozami specjalistów okazał się wynik z rezerw. Dały one w IV kwartale 190 mln zł wobec oczekiwań na poziomie ok. 130 mln zł.

– Dynamika sprzedaży była podobna, jak w poprzednich kwartałach. Natomiast na poziomie holdingu znacznie mniejsze były wyłączenia konsolidacyjne. Mieliśmy więcej biznesu ze spółkami spoza grupy – wyjaśnił na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami Artur Wiza, członek zarządu Getin Holdingu.

Pozytywny wpływ na wynik miało także ponad 10-proc. zmniejszenie odpisów z tytułu utraty wartości aktywów (w samym IV kwartale kosztowały one Getin 222,6 mln zł).

Koszty działania Getin Holdingu w IV kwartale wyniosły 269,4 mln zł i były o blisko  34?proc. wyższe niż rok wcześniej. Powód? – Tworzymy nowe miejsca pracy. To kosztuje. Zatrudniamy już nie setki, ale tysiące osób – powiedział Radosław Boniecki, prezes Getin Holdingu. W końcu ub.r. we wszystkich spółkach grupy było 7,9 tys. etatów w porównaniu z 5,6 tys. rok wcześniej.

Przedstawiciele grupy wskazywali, że od połowy ubiegłego roku udaje się jej ograniczać koszty ryzyka kredytowego oraz koszty finansowania. Ich zdaniem, widać symptomy dalszej poprawy jakości portfela.

Jak na wyniki Getin Holdingu mogą wpłynąć spodziewane podwyżki stóp procentowych?? – Ewentualna silna podwyżka stóp uderzyłaby w klientów – powiedział Krzysztof Spyra, członek zarządu Getin Noble Banku. Zaznaczył jednak, że takie ryzyko jest niewielkie. – Spodziewamy się raczej pozytywnego wpływu wyższych stóp na nasze wyniki w związku z korzystną strukturą naszych pasywów. Dużą ich część stanowią depozyty długoterminowe – dodał. Po podwyżkach stóp ich oprocentowanie będzie niższe niż nowych lokat sprzedawanych przez banki.

[srodtytul]Bank akumuluje kapitał[/srodtytul]

Najważniejszy składnik Getin Holdingu to Getin Noble Bank. W samym IV kwartale zysk netto GNB wyniósł 107,7 mln zł i był o 69 proc. wyższy niż rok wcześniej. Stopa zwrotu z kapitału wzrosła w 2010 r. do 15,8 proc. z 13 proc. rok wcześniej. Współczynnik wypłacalności obniżył się z 11,1 proc. do 9,9 proc. Minimum wymagane przez nadzór to 8 proc. „Zarząd Getin Noble Banku zaproponuje, aby całość wypracowanego w 2010 roku zysku została przeznaczona na podwyższenie kapitałów własnych banku” – czytamy w raporcie.

Z wypowiedzi Krzysztofa Spyry wynika, że planowana oferta publiczna Open Finance pozwoli Getin Noble Bankowi na podwyższenie współczynnika wypłacalności, który zapewni możliwość bezpiecznego rozwoju.

– Jeśli IPO Open Finance powiedzie się tak, jak planujemy, to zamiary emisji długu podporządkowanego zawiesimy na kołku – powiedział Spyra na piątkowej konferencji prasowej. Według niego, oferta Open Finance pozwoli na podniesienie współczynnika wypłacalności banku z niespełna 10 proc. na koniec 2010 r. do „niekoniecznie powyżej 11 proc.”. Przedział 10–11 proc. Spyra określił jako optymalny, jeśli chodzi o poziom współczynnika wypłacalności.

W piątek kurs Getin Holdingu wzrósł o 3,4 proc., do 13 zł. Notowania Noble Banku urosły o 4,9 proc., do 6,4 zł.

[[email protected]][/mail]