[b]Już trzy banki opublikowały raporty po I kwartale. Jak na razie sektor nie zawodzi oczekiwań analityków. Pierwsze trzy miesiące to dobry prognostyk?[/b]
Wyniki ulegają zdecydowanej poprawie i nieznacznie przewyższają prognozy analityków – może oprócz Millennium, którego wyniki nie sprostały oczekiwaniom, choć nie dostrzegam w nich niczego szczególnie niepokojącego. Wciąż jednak czekamy na raporty kolejnych instytucji. Trudno wyrokować już po I kwartale o przebiegu całego roku, choć oczekiwania rynku co do dynamiki zysków sektora są dość ambitne. Szczególnie że mamy do czynienia ze zmieniającym się otoczeniem makro, a trwałość niektórych trendów w gospodarce nie została jeszcze w pełni potwierdzona.
[b]Jakie czynniki będą decydujące dla wyników sektora?[/b]
Generalnie banki będą korzystały na podwyżkach stóp procentowych, poprawiając marże odsetkowe. Ten pozytywny trend był dobrze widoczny w wynikach BRE Banku, gdzie marża wzrosła o 20 punktów bazowych w porównaniu z poprzednim kwartałem. Z kolei wraz z poprawą kondycji przedsiębiorstw i gospodarstw domowych spadać będą koszty ryzyka kredytowego.
Istotnym zagrożeniem byłby dalszy wzrost cenowej presji konkurencyjnej, np. w segmencie kredytów hipotecznych. Pewną niewiadomą pozostaje tempo wzrostu portfela kredytów korporacyjnych, będące pochodną wzrostu aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw. I kwartał przyniósł ponad 4-procentowy wzrost rok do roku i spodziewałbym się dalszego przyspieszenia. Oczywiście, niektóre banki rozwijają akcję kredytową w segmencie korporacyjnym znacznie szybciej niż rynek i tu znów przywołam przykład BRE Banku, gdzie wzrost wyniósł ponad 6 proc.