Pytania do... Patricka Lucasa prezesa firmy Gras Savoye

Prezes Gras Savoye podkreśla, że brokerzy wciąż muszą trzymać koszty w ryzach i poprawiać jakość swoich usług.

Aktualizacja: 25.02.2017 17:50 Publikacja: 31.05.2011 03:18

Pytania do... Patricka Lucasa prezesa firmy Gras Savoye

Foto: Archiwum

[b]Czy w Polsce kryzys uderzył w brokerów, jak w krajach zachodnich? Czy branża jest wciąż zmuszona do cięcia kosztów?[/b]

Musimy kontrolować koszty. W Polsce kryzys nie był tak widoczny jak w innych regionach Europy. Ale musimy być gotowi, aby szybko dostosować naszą strategię do wymagań rynku, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Słabnąca koniunktura gospodarcza wywołała w przedsiębiorstwach postawy związane z ogólnym ograniczaniem kosztów, w tym kosztów ubezpieczeń. Klienci stali się bardziej wymagający. To jest dla nas nie lada wyzwanie. Musimy dać im więcej za mniej. Stanęliśmy na wysokości zadania, między innymi zmieniając procesy wewnątrz firmy, aby lepiej wykorzystać zasoby ludzkie. Innymi obszarami, które pozwalają nam sprawniej obsługiwać klientów, są systemy IT oraz wsparcie w zakresie likwidacji szkód.

[b]W 2007 r. zapowiedzieliście, że polska spółka Gras Savoye odniesie duże korzyści z tytułu organizacji w naszym kraju mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. Czy tak jest w istocie?[/b]

Jesteśmy bardzo aktywni, jeśli chodzi o rynek ubezpieczeń budowlanych. Wzrost przychodów w tym segmencie przekracza 15 proc. w skali roku.

Będziemy starali się także odegrać znaczącą rolę w innych niszach. Na przykład jesteśmy specjalistą w ubezpieczeniach ryzyka odwołania dużych imprez sportowych i kulturalnych. Nie wiemy jeszcze, czy zostaniemy zaproszeni do zajęcia się tego rodzaju ubezpieczeniem przy tym wydarzeniu.

[b]Czy wejdziecie w najbliższym czasie w jakieś nowe nisze rynkowe?[/b]

Interesują nas ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne oraz od utraty pracy. Widać już, że firmy bardzo chętnie pozyskują grupowe produkty tego rodzaju dla swoich pracowników. Jest to oczywiście związane z dużą niepewnością co do przyszłości polskiego systemu emerytalnego oraz z planami prywatyzacji, choćby częściowej, polskiej służby zdrowia. A także z walką o najlepszych pracowników. Wydaje się, że produkty tego rodzaju mają więc przed sobą świetlaną przyszłość. W ciągu najbliższych pięciu – dziesięciu lat te segmenty rynku ubezpieczeniowego urosną znacząco, tak jak miało to wcześniej miejsce w rozwiniętych krajach.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28