Początkowo nie było o nich głośno do czasu, gdy w 2004 r. ING Bank Śląski uprościł oprocentowanie – wcześniej oferowano wiele progów, ING BSK dał dwa: do 100 tys. zł i powyżej. Otwarte Konto Oszczędnościowe pozwoliło bankowi na gwałtowne przyspieszenie w zbieraniu depozytów – w efekcie podczas rozpoczętego w 2008 r. kryzysu ING BSK był jedynym – obok PKO BP – bankiem, który rozwijał akcję kredytową. Potrzeba na nią długich depozytów – a, jak podkreśla Daniel Szewieczek, dyrektor Departamentu Oszczędności ING Banku Śląskiego, klienci detaliczni nie wchodzą w lokaty dłuższe niż rok. – Dlatego ING BSK systematycznie promuje konto oszczędnościowe, bo jest ono bezterminowe. Klient dłużej trzyma na nim pieniądze, dopłaca i z czasem decyduje się czy to na lokatę, czy to fundusz. Z tego powodu coraz więcej banków zaczyna oferować klientom takie konta – mówi.
Okazuje się bowiem, że konta oszczędnościowe są stabilnymi, długoterminowymi depozytami. – Swoboda wpłacania i wypłacania pieniędzy bez żadnych kar daje klientowi spokój i powoduje, że zachowuje się on znacznie bardziej racjonalnie: wypłaca tylko wtedy, kiedy jest to rzeczywiście niezbędne, a częściej dopłaca i trzyma pieniądze na koncie – podsumowuje Szewieczek.
Opłacalność kont oszczędnościowych znacząco jednak spadła. Dwie obniżki stóp procentowych NBP – w październiku ub.r. i marcu tego roku – sprawiły, że generalnie oprocentowanie depozytów spada. I podobnie jak w przypadku klasycznych lokat, tak i w przypadku kont najlepsze są promocje. Niestety, mocno ograniczone.
Najlepiej oprocentowane konta na rynku oferują cztery banki. Jednak by uzyskać 4 proc. w Getin Banku czy Getin On-line, trzeba:
- mieć konto w banku,