Oferty Skarbu Państwa sprawiły, że do naszych biur zjawiali się ludzie w niemal w każdym wieku, zaczynając od tych, którzy dopiero ukończyli 18 lat, jak i emerytów nawet po 70. roku życia.Gdyby jednak pominąć tego typu oferty, to można zauważyć, że inwestorami są coraz młodsi ludzie: tacy, którzy dopiero skończyli studia, a czasami wciąż są studentami. Osoby te, częściej niż starsi gracze, inwestują swoje, często dość skromne pieniądze, w rynek terminowy oraz rynek forex. Nie widać za to zmian, jeśli chodzi o środki inwestowane przez graczy. Jest to zazwyczaj ok. 10 tys. zł. Jeżeli już inwestowane są większe pieniądze, przeważnie robią to osoby w wieku 40–50 lat, które mają już mieszkanie, samochód i są zabezpieczone finansowo.
[srodtytul]Toruń: Panie nie chcą płacić podatku[/srodtytul]
Przeciętny inwestor to mężczyzna w wieku do 40 lat, inwestujący swoje środki głównie na rynku akcji. Owszem, widać, że coraz więcej kobiet jest zainteresowanych inwestowaniem nadwyżek finansowych, wybierają one jednak bezpieczne produkty. Chodzi tu głównie o fundusze inwestycyjne z ochroną kapitału, które powoli wracają do łask inwestorów. Często także wybierane są produkty, gdzie w przypadku zysku nie trzeba płacić podatku od zysków kapitałowych. Także i w tym przypadku ta forma inwestycji spotyka się z większym zainteresowaniem pań.
[srodtytul]Białystok: Gracze nie znają NewConnect[/srodtytul]
Na inwestycje na warszawskiej giełdzie decydują się przede wszystkim mężczyźni, którzy mają ustabilizowane życie, zarówno zawodowe, jak i prywatne. Inwestują oni pieniądze, które odkładają przez kilka lat po to, by móc zarobić na rzeczy, których nie kupiliby nigdy za pieniądze zarobione w swojej pracy. Trudno natomiast mówić o przeciętnej stopie zwrotów inwestorów, którzy są naszymi klientami. Można oceniać, że w ubiegłym roku było to ok. 15 proc. Zyski te pochodzą z głównego rynku akcji. Niechęć do NewConnect czy też rynku terminowego spowodowana jest niewielką znajomością tego obszaru.
[srodtytul]Lublin: Inwestorzy są coraz młodsi[/srodtytul]
Jeżeli przyjrzeć się obrazowi przeciętnego inwestora, da się zauważyć, że inwestowaniem zainteresowanych jest coraz więcej młodych ludzi. Takie osoby, jeżeli już zjawiają się w biurze maklerskim, to jedynie w celu założenia rachunku. Później wszystkie transakcje dokonywane są za pośrednictwem Internetu. Dlatego, w punktach obsługi można spotkać przede wszystkim osoby starsze: w wieku od 40 do 50 lat.Widać, że grupa ta chętniej dywersyfikuje swoje portfele. Młodzi z reguły angażują się w akcje jednej spółki. Starsi z kolei wybierają nawet po pięć firm do swojego portfela, a często także dodatkowo powierzają swoje pieniądze zarządzającym funduszy inwestycyjnych. Podobnie jest w przypadku kobiet, które wybierają bezpieczniejsze formy lokowania pieniędzy.
[srodtytul]Łódź: 40-latkowie lokują większe kwoty[/srodtytul]
Inwestowaniem zainteresowane są przede wszystkim osoby w średnim wieku. Przeważają osoby około 40. roku życia. Osoby takie częściej inwestują większe kwoty. W ich przypadku wartość inwestycji sięga ponad 50 tys. zł. Przy takiej wielkości zaangażowanych środków, częściej także obserwujemy większą liczbę spółek w portfelach graczy.Nie zmienia się za to przedmiot zainteresowania. Wciąż są to papiery z rynku głównego, zazwyczaj wchodzące w skład WIG20 bądź też mWIG40. Inwestycja w mniejsze spółki to specjalność mniejszych graczy.Nie widać dużego zainteresowania rynkiem NewConnect. Jeżeli już ktoś inwestuje w firmy z rynku alternatywnego, to zazwyczaj przy okazji debiutów. Nie widać także zbyt dużego zainteresowania rynkiem terminowym.
[srodtytul]Poznań: Młodzi dużo zarabiają. I tracą[/srodtytul]
O ile widać zwiększający się udział młodszych graczy zainteresowanych grą na GPW, to dominują nadal gracze w średnim wieku,którzy mają wieloletnie doświadczenie w inwestowaniu. Zaznaczyćjednak trzeba, że nie jest to ich główne źródło utrzymania.Tacy klienci zazwyczaj mają dobrą pracę, a inwestowanie na warszawskiej giełdzie stanowi tylko dodatkowe źródło dochodu. Co ciekawe,starsi gracze zarabiają często mniej, ale częściej od młodych inwestorów.?W przypadku tych drugich zyski, ale także i straty, bywają spektakularne.
[srodtytul]Kraków: Starsi opierają się na fundamentach[/srodtytul]
Oferty Skarbu Państwa sprawiły, że na rynku pojawiło się bardzo wielu?nowych graczy. O ile w przypadku starszych osób, które zainwestowały w spółki Skarbu Państwa, kontakt z giełdą miał charakter sporadyczny, jedynie przy ofertach np. PZU czy też GPW, to młodsi inwestorzy po rozpoczęciu przygody z inwestowaniem często zostają na rynku dłużej. Trzeba jednak podkreślić, że zlecenia składają oni głównie przez Internet. Starsi gracze lubią podyskutować o rynku z pracownikiem domu maklerskiego. Decyzje inwestycyjne podejmują najczęściej w oparciu o analizę fundamentalną spółek. Najchętniej także wybierają te?najbardziej płynne spółki, poprzez które mogą inwestować większe kwoty.
[srodtytul]Szczecin: Szkolenia o giełdzie procentują[/srodtytul]
I?my obserwujemy coraz większą aktywność młodszych inwestorów. Przyciągnięci zyskami z ofert publicznych, w ramach których sprzedawane są akcje należące do Skarbu Państwa, tacy gracze coraz chętniej inwestują swoje środki na warszawskiej giełdzie. Wpływ na zwiększenie zainteresowania rynkiem kapitałowym ma także rosnąca wiedza młodych ludzi na temat gospodarki. Na uczelniach często są organizowane szkolenia, konferencje, które mają upowszechnić inwestowanie na giełdzie. Jak się okazuje – z powodzeniem.Poza tym widać, że grupa osób, która zainteresowała się rynkiem w ostatnich kilku latach, ma większą wiedzę na temat analizy technicznej od starszych graczy. Wreszcie jednym z powodów większego zainteresowania młodych osób inwestowaniem na giełdzie jest również i to, że studenci płacą mniej za dokonywane transakcje. [/ramka]