W czwartkowym komunikacie Komisja Europejska poinformowała, że zdecydowała o skierowanie do Trybunału Sprawiedliwości UE sprawy Polski "za niewdrożenie w pełni do krajowego prawa dyrektywy o emeryturach pracowniczych, która zapewnia wiele korzyści pracodawcom i pracownikom".
Dyrektywa ta ma ułatwiać opłacanie składek przez pracodawców z innych krajów UE.
Dyskusja z Komisją trwa już od pewnego czasu. Komisja uznała bowiem, że w polskim ustawodawstwie o pracowniczych programach emerytalnych brakuje możliwości pozwalających na powoływanie do życia pracowniczych programów emerytalnych w rozumieniu wspólnotowym.
Problem rozbija się o to, że w Polsce system emerytalny oparty jest o zasadę zdefiniowanej składki ( w skrócie oznacza to, że ile wpłacę składek, tyle otrzymam świadczenia). W Unii Europejskiej funkcjonują zaś różne formy pracowniczych programów, zarówno oparte na zasadzie zdefiniowanej składki, jak i zdefiniowanego świadczenia, albo z wpisanymi w produkt różnego rodzaju gwarancjami. O tę różnorodność w programach upomina się właśnie Unia. Zarzuty dotyczą braku możliwości przyjmowania przez pracownicze fundusze emerytalne (PFE, jedna z form PPE) składek od zagranicznych pracodawców w przypadku innych programów niż opartych na zasadzie zdefiniowanej składki.
Co jednak ciekawe Polska dostosowała prawo do wymogów unijnych. W maju projekt zmian w prawie o funduszach emerytalnych, które dotyczy też PPE przyjął rząd, a w połowie czerwca trafił on do Sejmu.