Minimalna kwota potrzebna do otwarcia rachunku nie przekracza bowiem kilku tysięcy złotych.

„Klienci detaliczni, wybierając ten produkt, powinni brać pod  uwagę w szczególności cel i horyzont inwestycyjny, swoją wiedzę i doświadczenie oraz poziom maksymalnej akceptowalnej straty” – zauważa Komisja. KNF zwraca uwagę, że inwestycje na  foreksie zakładają wysoką dźwignię finansową, co powoduje, że w pewnych przypadkach strata wywołana złym obstawieniem zmian kursów może być wyższa niż początkowy depozyt, a inwestor jest wtedy wzywany przez biuro do jego uzupełnienia.

KNF zwraca także uwagę na  ryzyko związane m.in. z tym, że dostawca CFD może nie wypełnić swoich zobowiązań, czym naraża klienta na brak zysku lub stratę. Innym ryzykiem jest niska płynność na niektórych kontraktach, co powoduje m.in. nagłe przeskakiwanie kursu, co wpływa na niższą skuteczność strategii stop-loss (zlecenie redukujące stratę dokonywane jest przy innym kursie, niż zaplanował klient).

Komisja przypomina, że kontrakty na różnice kursowe, choć nie pociągają za sobą inwestycji w instrumenty bazowe, są w  świetle prawa instrumentami finansowymi, a pośrednictwo w   ich obrocie wymaga zezwolenia KNF. Nadzór finansowy przypomina także, że klienci detaliczni brokerów foreksowych powinni być na początku poddawani testom, które pozwalają ocenić, czy zdają sobie sprawę z ryzyka związanego z zakupem CFD.