Agencja Moody's obniżyła ratingi francuskich banków Societe Generale (z Aa3 do Aa2) oraz Credit Agricole (z Aa2 do Aa1). ? Powodem cięcia było poważne zaangażowanie tych instytucji w greckie aktywa.
Szczęście w nieszczęściu
Obniżka ratingu była już od kilku dni oczekiwana przez inwestorów, ale pozytywnym zaskoczeniem było to, że Moody's postanowiła na razie nie zmieniać oceny kredytowej innego dużego francuskiego banku – BNP?Paribas.
– Ta zmiana ratingów jest stosunkowo dobrą wiadomością. Było to ograniczone cięcie, które dotknęło dwóch banków zamiast trzech. Poza tym ich ratingi w Moody's są teraz na tym samym poziomie, co w innych agencjach – uspokaja Christian Noyer, prezes Banku Francji.
Reakcja inwestorów na cięcie ocen kredytowych była dosyć zróżnicowana: akcje Societe Generale traciły początkowo powyżej 6 proc. (później skala spadków wyhamowała), kurs Credit Agricole rósł zaś nawet o ponad 5 proc. Kłopoty tych banków nie wpłynęły też znacząco na europejskie indeksy giełdowe, które zyskiwały już drugi dzień z rzędu.
Analitycy wskazują jednak, że niepokój o europejskie banki może jeszcze powrócić na giełdy, dotychczas bowiem kryzys w strefie euro poważnie uderzał w akcje pożyczkodawców. Kurs Credit Agricole spadł w tym roku o przeszło 40 proc., a Societe Generale – o ponad 50 proc. – Akcje Societe Generale staniały tak bardzo, że jakiś zagraniczny bank może go bardzo tanio przejąć – wskazuje francuski deputowany Jean-Pierre Baliigand.