Wyższe wymogi kapitałowe szansą dla Catalyst

Pytania do... Ludwika Sobolewskiego, prezesa Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie

Aktualizacja: 24.02.2017 06:12 Publikacja: 13.10.2011 02:37

Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie fot. r. gardziński

Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie fot. r. gardziński

Foto: Archiwum

Po dwóch latach funkcjonowania rynku obligacji Catalyst doczekaliśmy się niemal 100 emitentów. 20 z nich zadebiutowało w ostatnim kwartale. Eksperci zwracają jednak uwagę na niewystarczającą płynność. Jak GPW może wpłynąć na zwiększenie obrotów?

Mamy pewne działania w planie. Dotyczą one przede wszystkim udziału banków w obrocie, ale także zasad plasowania emisji. Wielkość obrotów na rynku wtórnym zależy między innymi – a myślę, że na rynku obligacji w dużo większym stopniu niż na rynku equities – od stopnia rozproszenia walorów w ramach obrotu pierwotnego.

Będziemy też podejmować inne działania, które mają wpływ na płynność, a raczej na skalę obrotów – edukacyjne, technologiczne i te, które dotyczą pozyskiwania nowych członków rynku. Niektóre z tych zmian są ciężkie w realizacji, bo wymagają nowych przepisów, ale się cieszę, że po dwóch latach mamy zidentyfikowane kolejne pola, na których mogą następować zmiany. Tak samo było z NewConnect – to była i nadal jest ciągła praca nad optymalizowaniem funkcjonowania rynku.

Nie mam też wątpliwości, że spopularyzowanie emisji obligacji o średniej wartości, które będą obejmowane przez inwestorów indywidualnych, to jeden z najważniejszych kluczy do zwiększenia obrotów i upowszechnienia obligacji jako instrumentu inwestycyjnego. Do tego potrzebne są efektywne sieci sprzedaży. Gdyby wszystko zależało od giełdy...

Kiedy na rynku pojawią się kolejni duzi emitenci obligacji, szczególnie z branży energetycznej i paliwowej?

Catalyst konkuruje z kredytem bankowym, który jest niejednokrotnie, przy dużych wartościach emisji, tańszy dla emitentów niż koszt pozyskania pieniądza w drodze emisji obligacji. Przy czym biorę pod uwagę również parakredyt, a więc nabycie całej emisji obligacji przez bank finansujący.

Będzie się to jednak zmieniać na korzyść emitowania obligacji, a przyspieszy to polityka banków podlegających antykryzysowym wymogom w zakresie adekwatności kapitałowej.

Czy możliwe jest, aby pojawiły się raporty bądź inne narzędzia analityczne, choćby na wzór rekomendacji z rynku akcji, ułatwiające inwestowanie na Catalyst?

Pracujemy już nad tzw. kalkulatorem rentowności, tak aby każdy inwestor mógł sobie policzyć rentowność przy zamierzonym nabyciu czy zbyciu papierów na Catalyst.

Kiedy powstaną pierwsze indeksy dla rynku Catalyst?

Myślimy o tym od czasu do czasu, ale to także nie jest na razie zagadnienie kluczowe. Z czasem taka potrzeba się skonkretyzuje, a stanie się to przy jeszcze większej grupie emitentów i liczbie notowanych serii.

Będziemy opracowywać oryginalną metodologię indeksów, bo na świecie to jest rzadkość, choć znamy przypadki takich produktów. Ostatnio indeksy na obligacje wprowadziła Boerse Stuttgart.

Czy na rynku widać jakąkolwiek aktywność zagranicy?

Niewielką, ale to nie jest istotne na obecnym etapie jego rozwoju.

Co można zrobić, aby uniknąć historii takich jak Anti??Spółka powinna kilka miesięcy temu wykupić obligacje, które były notowane na Catalyst, ale nie zrobiła tego.

Nie wszystkie problemy jesteśmy w stanie rozwiązać, choć zdaję sobie sprawę, że przyzwyczailiśmy rynek do tego, że tak właśnie jest...

Przypadek Anti uświadomił nam potrzebę zabrania głosu przez GPW i ustanowienia czegoś w rodzaju dobrych praktyk rynku obligacji. To nie jest zresztą jedynie problem czysto finansowy, ale również przykład niewłaściwej komunikacji z rynkiem, na granicy arogancji, i przykład nierozumienia, na czym polega odpowiedzialne prowadzenie biznesu. Być może też zmienimy przepisy o obowiązkach informacyjnych emitentów.

Liczba emitentów rośnie szybciej niż obroty

Rynek obligacji Catalyst ma ponad dwa lata. Platforma, skazana przez część ekspertów na porażkę, zyskuje obecnie wyraźnie na popularności.

W tym roku na rynku obligacji pojawiło się 46 nowych emitentów. Na Catalyst notowanych jest już ponad 220 serii papierów. Coraz większe zainteresowanie emisjami korporacyjnymi to pochodna słabej koniunktury na rynku akcji.

Analitycy coraz powszechniej przyznają, że obligacje firm i samorządów stanowią ciekawą alternatywę inwestycyjną w niepewnych czasach. Problemem jest jednak płynność rynku – we wrześniu obroty sesyjne sięgnęły 99,6 mln zł. Wszystkie notowane papiery korporacyjne warte były 32,7 mld zł, a licząc z papierami skarbowymi i samorządowymi, wartość emisji sięgała 523 mld zł. K.K.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego