W III kwartale przychody i zysk operacyjny Polskiej Grupy Energetycznej okazały się o kilka procent wyższe od średniej oczekiwań analityków, za to o 5,8 proc. słabiej od tak zwanego konsensusu wypadł zysk netto.
Przychody liczone po nowemu
Sprzedaż wzrosła o 43,5 proc., do 6,95 mld zł. Zysk netto z działalności kontynuowanej skurczył się o 4,5 proc., do 858,7 mln zł, a zysk netto – uwzględniający również działalność zaniechaną – przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wzrósł o 12 proc., do 837,4 mln zł. Analitycy oczekiwali od 668 mln do 1,06 mld zł.
Jak zauważył Paweł Puchalski, szef działu analiz DM?BZ?WBK, wyniki operacyjne grupy zbudowane są na bardzo wysokich wolumenach i rekompensatach za wcześniej rozwiązane kontrakty długoterminowe na dostawy energii, tzw. KDT. Na zysk netto negatywnie wpłynęły różnice kursowe i wyższa stawka VAT.
W reakcji na sprawozdanie finansowe kurs akcji PGE rósł wczoraj nawet o 3,4 proc. Ostatecznie papiery potaniały o 0,3?proc., do 18,9 zł.
Po trzech kwartałach grupa miała 20,9 mld zł przychodów, czyli o 39 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (w tej kwocie 494,6 mln zł to rekompensaty za KDT). Wyższe przychody to głównie efekt wyższego wolumenu oraz cen sprzedanej energii, jak również zmiany modelu handlu energią elektryczną. Spółka oszacowała, że bez modyfikacji przychody wyniosłyby 16,4 mld zł, przy czym nie miałoby to znaczenia dla poziomu zysków (zmiana modelu to oprócz wyższych przychodów stosownie wyższe koszty). Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej zwiększył się o 36,1 proc., do 3,06?mld zł, dzięki poprawie rentowności, ale również wykupowi udziałów mniejszościowych w spółkach zależnych.