Zapoczątkowane piątkowym exposé premiera Donalda Tuska zamieszanie wokół opodatkowania wydobycia surowców dało się inwestorom we znaki również wczoraj.
To nie koniec wahań
Kurs akcji KGHM, po piątkowym tąpnięciu o prawie 14?proc., w poniedziałek spadł o 9,7 proc., do 129,9 zł. Tym samym w ciągu dwóch sesji wartość rynkowa lubińskiego kombinatu stopniała o 7,42 mld, do 25,9 mld zł.
Szkopuł w tym, że wciąż niewiele wiadomo o sposobie wyliczania podatku. Wczoraj Ministerstwo Finansów podtrzymało jedynie formułowane w weekend ogólniki.
– W ministerstwie trwają prace nad ustawą dotyczącą opodatkowania wydobycia rud miedzi i srebra. Zakładamy, że przepisy mogłyby zacząć obowiązywać w II kwartałe przyszłego roku – mówi Małgorzata Brzoza, rzeczniczka resortu finansów. – Wysokość wpływów do budżetu będzie uzależniona między innymi od ceny miedzi na giełdzie, czy ilości wydobytej rudy i zawartości w niej metalu. W tej chwili można jedynie powiedzieć, że przy aktualnych parametrach rynkowych?podatek ten przyniósłby rocznie 2–3 mld zł – podsumowuje.
Analitycy nie kryją, że mają problem z bardziej precyzyjnym określeniem wpływu podatku na finanse KGHM i wyceną tej firmy. Niektórzy postanowili nawet zawiesić wydawanie rekomendacji (szczegółowe komentarze obok). Obserwatorzy rynku podkreślają, że kurs Polskiej Miedzi będzie niestabilny, dopóki urzędnicy nie przedstawią rynkowi szczegółów odnośnie do wyliczania podatku, co ucięłoby wszelkie spekulacje.