Kto zacznie delewarowanie: banki z Austrii pod lupą nadzoru

Austriacki nadzór bankowy i bank centralny nakazały lokalnym bankom komercyjnym, by ich spółki córki w Europie Środkowo-Wschodniej finansowały działalność kredytową depozytami pozyskiwanymi na lokalnych rynkach.

Możliwe jest także pozyskiwanie pożyczek z międzynarodowych instytucji, takich jak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju czy Europejski Bank Inwestycyjny.

Zdaniem analityków banku Nomura, to zalecenie – w połączeniu z dodatkowymi wymogami kapitałowymi, które wejdą w życie w latach 2013 i 2016 – może skłonić austriackie banki do delewarowania, czyli ograniczania skali działania w krajach naszego regionu.

Jak podaje agencja ratingowa Fitch, udział austriackiego kapitału w Polsce wynosi nieco ponad 4 proc. (biorąc pod uwagę wartość kontrolowanych aktywów), w porównaniu z ponad 20 proc. w takich krajach jak Czechy czy Węgry.

Jedynym austriackim bankiem posiadającym u nas filię prowadzącą działalność bankową jest Raiffeisen. – Jesteśmy przywiązani do polskiego rynku i uważamy, że ma on wyjątkowy potencjał – taki komunikat wystosował wczoraj Raiffeisen Bank International.

Jego polska filia wkrótce ma połączyć się z Polbankiem – filią greckiego Eurobanku EFG. Powstanie wówczas instytucja, która znajdzie się w pierwszej dziesiątce polskich banków.

Jak wynika z danych Fitch, Polska ma wyższy niż Czechy i Węgry udział banków wywodzących się z tzw. krajów PIIGS. Pekao jest w posiadaniu włoskiej grupy UniCredit. Inwestorem strategicznym Banku Zachodniego WBK jest hiszpański Santander, a właścicielem Banku Millennium jest portugalska grupa BCP.

„Intensyfikacja presji finansowej na banki ze strefy euro zwiększa ryzyko, że będą one mniej skłonne pomagać swoim środkowoeuropejskim filiom i że zagrożenie rozszerzy się z eurolandu na banki z Europy Środkowo-Wschodniej" – ocenił Fitch.