Zyski pojawią się najpóźniej w II kwartale

Rozmowa z Petrasem Jasinskasem, szefem Mispolu i dyrektorem NDX Energija, który kontroluje firmę

Aktualizacja: 24.02.2017 03:00 Publikacja: 23.11.2011 01:01

Zyski pojawią się najpóźniej w II kwartale

Foto: Archiwum

W wezwaniu za jedną akcję Mispolu litewski fundusz NDX Energija płacił 7,20 zł. Dzisiaj papiery kosztują połowę mniej. Czy kurs ma szansę wzrosnąć?

Kupiliśmy pakiet 66 proc. akcji Mispolu nie jako inwestor finansowy, lecz strategiczny. Naszym celem jest więc rozwijanie biznesu, a nie uzyskanie zwrotu w określonym terminie. Chcielibyśmy tak uporządkować spółkę, by jej akcje kosztowały więcej. W krótkim czasie trudno się spodziewać skoku notowań. Najpierw musimy udowodnić, że w Mispolu tkwi o wiele większy potencjał, niż to widać obecnie, a także pokazać lepsze wyniki.

Po trzech kwartałach spółka była ponad 13 mln zł na minusie. Kiedy Mispol pokaże zysk netto?

Robimy wszystko, żeby dodatni wynik netto osiągnąć jak najszybciej. Zakładam, że będzie to realne już w pierwszym lub drugim kwartale 2012 r.

Jak to zrobicie? Sytuacja na rynku surowcowym i walutowym nie sprzyja podnoszeniu rentowności. A w przypadku Mispolu dużym ryzykiem okazały się wahania kursów, na czym straciliście aż ponad 10 mln zł w ciągu dziewięciu miesięcy.

Zamierzamy zabezpieczyć się przed ryzykiem walutowym na ile to będzie możliwe. Do końca nie uda się zniwelować tego czynnika, bo rozliczamy się w czterech różnych walutach. Surowiec kupujemy za euro, część kosztów produkcji ponosimy w czeskich koronach, część w rosyjskich rublach i w złotym. Dodatkowo niektóre kredyty spłacamy w dolarach. By zmniejszyć ryzyko wahań kursów, będziemy chcieli zlikwidować jak najwięcej otwartych pozycji walutowych wynikających z handlu pomiędzy poszczególnymi rynkami, na których działamy.

Co konkretnie zamierzacie zrobić?

Przenieśliśmy na przykład produkcję karmy mokrej dla zwierząt do Polski, dociążając nieużywane linie produkcyjne, a wytwarzanie karmy suchej skoncentrowaliśmy w czeskiej fabryce. Dzięki temu koszty wytworzenia mokrej karmy będziemy ponosić tylko w złotych. Zmniejszą się też nasze koszty stałe wynikające z produkcji karmy mokrej i suchej w obu krajach.

Specjalizacja zakładów produkujących karmę dla zwierząt miała pociągnąć zwolnienia. Jakiego rzędu?

Konkretnej liczby nie chciałbym ujawniać. Mogę tylko powiedzieć, że w Czechach redukowaliśmy etaty, a w Polsce stworzyliśmy nowe. Tam zwolniliśmy o 20 osób więcej, niż zatrudniliśmy tutaj.

Strata wynikała też z odpisu aktualizacyjnego w kwocie blisko 2,3 mln zł z tytułu utraty wartości udziałów w PMB, które Mispol kupił w grudniu 2010 r. od PTFI. Teraz sądzicie się z byłymi właścicielami PMB, żądając anulowania transakcji. Na jakim etapie jest spór?

Białostocki sąd umorzył właśnie postępowanie mające na celu wykreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego podwyższenia kapitału zakładowego Mispolu w drodze emisji akcji skierowanej do PTFI, które stanowiły zapłatę za część udziałów w PMB. Uznał, że w tej sprawie decyzję powinien podjąć sąd cywilny. Pierwsza rozprawa odbędzie się 7 grudnia. Walczymy nie tylko o anulowanie emisji, ale też o zwrot gotówki za udziały (za część udziałów w PMB firma zapłaciła ponad 2 mln zł – red.) i kosztów sądowych.

Do końca listopada czekacie na oferty kupna waszej spółki zależnej Agrovita, która zajmuje się produkcją dań gotowych i przetworów warzywnych. Ale macie też podobno pomysły na rozwijanie tego segmentu. Jakie?

Faktycznie, nie zdecydowaliśmy jeszcze o sprzedaży tej spółki. Na razie podpisaliśmy sześć listów o poufności z podmiotami zainteresowanymi jej kupnem. Ale decyzja, czy ją zbędziemy, zapadnie na podstawie ofert cenowych, które do nas wpłyną, bo nie zamierzamy sprzedawać tego majątku za bezcen. Marka Agrovity jest dość silna w regionie podlaskim. Jeśli zostawimy ją w Mispolu, to będziemy dążyć do rozszerzenia dystrybucji na całą Polskę. Chcielibyśmy też zwiększyć produkcję pod markami sieci i naszego flagowego brandu, bo na razie maksymalnie obciążona jest tylko jedna z sześciu linii wytwórczych Agrovity. Jest też pomysł na stworzenie nowej marki z najniższej półki cenowej lub produktów premium.

A jakie są plany wobec kluczowego dla grupy segmentu – karmy dla zwierząt – oprócz wspomnianej już specjalizacji zakładów?

Pracujemy już nad rozszerzeniem tej kategorii o nowe marki. Pojawią się one na rynku w drugiej połowie przyszłego roku. Jednocześnie chcemy zwiększać swój udział na tym rynku poprzez przejęcia. Interesują nas producenci karmy dla zwierząt nie tylko z Polski, ale i z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, np. Czech, Słowacji, Bułgarii, Rumuni czy Węgier.

Coś się już dzieje w tym temacie?

Zgłosiły się do nas dwie spółki z Czech i jedna ze Słowacji. To są przedsiębiorstwa o rocznych przychodach rzędu 50–80 mln zł. Na razie analizujemy te propozycje. Jednak do przejęć może dojść dopiero w drugiej połowie 2012 r., bo teraz najważniejsze jest dla nas odzyskanie rentowności. Chcemy bowiem stworzyć bazę do dalszego rozwoju.

Przy obecnych spadkach na giełdzie robienie emisji pod przejęcia nie ma większego sensu, a spółka wolnej gotówki nie posiada. Sfinansujecie akwizycję kredytem?

Takie rozwiązanie nam pozostaje, przy czym bierzemy pod uwagę kredyt w banku lub u właściciela Mispolu.

Dziękuję za rozmowę.

Wycena spółki mocno spadła

Mispol jest producentem i dystrybutorem konserw mięsnych, pasztetów, dań gotowych oraz karmy dla psów i kotów. W skład grupy wchodzi również Agrovita, wytwarzająca m.in. dania owocowo-warzywne oraz dżemy i marmolady. Od początku tego roku akcje giełdowego przedsiębiorstwa zostały przecenione o blisko połowę. Mispol jest teraz wyceniany przez rynek na około 67 mln zł.

 

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy