Nieliczne instytucje pokonały inflację

W ostatnim roku głównie funduszom kupującym papiery korporacyjne udało się obronić realną wartość inwestycji. Zarządzający zapewniają, że wyniki są do powtórzenia

Aktualizacja: 24.02.2017 01:57 Publikacja: 08.12.2011 15:39

Nieliczne instytucje pokonały inflację

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

W ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzeczka dla funduszy pieniężnych i gotówkowych była zawieszona dość wysoko. Inflacja w ujęciu rocznym wyniosła w październiku 4,3 proc. Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, średnie oprocentowanie nowych depozytów bankowych denominowanych w złotych, zawartych w grudniu 2010 r. na okres 6–12 miesięcy, wynosiło 4,2 proc. dla gospodarstw domowych i 4,4 proc. w przypadku przedsiębiorstw.

Mniej niż jedna trzecia funduszy pieniężnych (9 z 34 produktów zakwalifikowanych do tej kategorii przez Analizy Online) wypracowała w tym czasie stopy zwrotu przekraczające 4,3 proc., a więc poziom inflacji. Były to fundusze, które inwestują również w papiery korporacyjne.

Zachowanie realnej wartości kapitału jest oczywiście nadrzędnym celem inwestycji tego typu – zrealizowanie zadania nie udało się wielu funduszom. Należy jednak pamiętać, że fundusze pieniężne nie służą oszczędzaniu rozumianemu w tradycyjny sposób. Są to rozwiązania inwestycyjne przeznaczone przede wszystkim do zarządzania płynnością finansową przedsiębiorstw – tymczasowego lokowania nadwyżek finansowych. Pomnażanie ich poprzez inwestycje na rynku kapitałowym nie jest tak istotne jak stabilność i powtarzalność wyników.

O przewadze funduszy pieniężnych nad lokatami bankowymi decydują m.in. możliwość dokonywania wpłat i wypłat w dowolnym momencie trwania inwestycji bez utraty odsetek oraz dowolny okres trwania inwestycji. Są to cechy większości funduszy inwestycyjnych. Dlaczego więc firmy nie przechowują nadwyżek finansowych w funduszach? Pieniężne są bodaj jedynym produktem w ofercie TFI, który nie generuje ujemnych stóp zwrotu, podczas gdy niektóre fundusze obligacji skarbowych w ciągu ostatniego roku naraziły inwestorów na straty – najgorszy fundusz pieniężny zarobił tymczasem 2,5 proc.

Dlatego sporo kontrowersji budzi klasyfikowanie do rozwiązań inwestycyjnych tego typu funduszy inwestujących nie tylko w bony skarbowe czy samorządowe, lecz również bardziej ryzykowne papiery, takie jak obligacje przedsiębiorstw.

Bez ryzyka nie ma zysku

Funduszem pieniężnym i gotówkowym, zgodnie z zamysłem jego twórców, jest Idea Premium SFIO (pierwsza minimalna wpłata do funduszu wynosi równowartość 40 tys. euro), którego portfel składa się obecnie w 70 proc. z papierów nieskarbowych. Polityka inwestycyjna funduszu dopuszcza możliwość inwestowania do

100 proc. aktywów w krótkoterminowe instrumenty dłużne emitowane przez podmioty inne niż Skarb Państwa, o terminie do wykupu do roku. Są to papiery korporacyjne, emitowane przez dużych bezpiecznych emitentów, takich jak PKO PB. W portfelu brakuje obligacji samorządowych.

Dzięki temu w ciągu ostatnich 12 miesięcy fundusz zarobił aż 4,9 proc. (tyle co dobry fundusz obligacji), a przez ostatnie trzy lata nawet 25,1 proc. Zdaniem Szymona Szatkowskiego, dyrektora marketingu i sprzedaży w Idea TFI, wyniki na takim poziomie są jak najbardziej do powtórzenia w najbliższym czasie, a ryzyko niewypłacalności któregoś z emitentów – znikome.

Fundusz, który w ciągu ostatniego roku zarobił najwięcej, bo 5,5 proc., Opera Pecunia.pl, również inwestuje w papiery korporacyjne. Jak przyznaje zarządzający Krzysztof Bednarczyk, to dzięki nim fundusz tyle zarabia. – Dobre wyniki funduszu, zarówno w krótkim, jak i długim okresie, to wynik konsekwentnego realizowania strategii polegającej na ulokowaniu istotnej części portfela w starannie wyselekcjonowanym i dobrze zdywersyfikowanym długu przedsiębiorstw oraz inwestowaniu środków w obligacje skarbowe przy jednoczesnym unikaniu ryzyka stopy procentowej – tłumaczy.

Niepodejmowanie ryzyka stopy procentowej oznacza w tym przypadku inwestowanie w papiery o krótkim terminie do wykupu. Na koniec października 49 proc. portfela funduszu stanowiły obligacje skarbowe, 28 proc. obligacje przedsiębiorstw, 18 proc. depozyty, a 5 proc. pozostałe składniki. Zarządzający nie zamierza znacząco modyfikować strategii. Na wynik funduszu wpływa również niska opłata za zarządzanie wynosząca 0,3 proc. aktywów w skali roku (stopy zwrotu z funduszy inwestycyjnych są już skorygowane o wartość opłaty za zarządzanie).

Dobre wyniki osiągnęły również fundusze KBC Portfel Pieniężny (5,2 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy), UniWibid (również 5,2 proc. zysku) oraz SKOK Gotówkowy (4,8 proc.). Dwa ostatnie są zarządzane przez Union Investment TFI.

Andrzej Czarnecki z Union Investment TFI zarządzający SKOK Gotówkowym tłumaczy, że na dobry wynik funduszu wpłynął właściwy dobór papierów wyemitowanych przez Skarb Państwa stanowiących około 30 proc. portfela oraz trafne przewidywanie zmian krzywej rentowności.

– Na pozostałą część portfela składały się przede wszystkim hipoteczne listy zastawne wyemitowane przez polskie banki hipoteczne, stanowiące 66 proc. wszystkich instrumentów nieskarbowych. Zgodnie z ustawą o listach zastawnych i bankach hipotecznych są to instrumenty zabezpieczone hipotecznie wierzytelnościami banku – precyzuje Czarnecki.

Co ciekawe, inny fundusz z oferty SKOK TFI, również zaliczany do kategorii funduszy służących zarządzaniu płynnością – SKOK Rynku Pieniężnego – wypracował gorsze stopy zwrotu, 3,8 proc. w ciągu 12 miesięcy.

Różnica pomiędzy „pieniężnym" a „rynku pieniężnego"

Na przykładzie tych dwóch funduszy dobrze można wyjaśnić, dlaczego zaliczanie różnych rozwiązań do kategorii funduszy pieniężnych w różnego rodzaju rankingach budzi tak duże emocje zarządzających. – SKOK FIO Rynku Pieniężnego jest wystandaryzowanym funduszem rynku pieniężnego w rozumieniu ustawy o funduszach inwestycyjnych. Nie wnikając w szczegóły, można przyjąć, że ustawa wraz z rozporządzeniem precyzującym jej zapisy bardzo mocno ogranicza spektrum inwestycyjne funduszu. Teoretycznie zmniejsza to ryzyko funduszu, ale w praktyce powoduje, że fundusze tego typu mają zazwyczaj znacznie niższe stopy zwrotu niż fundusze niespełniające standardu rynku pieniężnego – wyjaśnia Czarnecki.

Zgodnie z ustawą fundusz rynku pieniężnego może inwestować wyłączenie w instrumenty rynku pieniężnego, czyli wierzytelności pieniężne o terminie realizacji nie dłuższym niż 397 dni oraz takie, które regularnie podlegają dostosowaniu do bieżących warunków panujących na rynku pieniężnym nie dłużej niż wspomniany okres. Fundusz może inwestować również w depozyty o terminie zapadalności krótszym niż rok. Maksymalny ważony wartością lokat średni termin do wykupu lokat wchodzących w skład portfela inwestycyjnego nie może być dłuższy niż 90 dni.

Zarządzający tego typu funduszami w najlepszym wypadku mogą zarobić około 3–4 proc. w skali roku, jednak nie grożą im wpadki. Wyniki zarządzania są powtarzalne, a różnice w stopie zwrotu pomiędzy poszczególnymi funduszami – niewielkie.

Duch Reportera wciąż straszy zarządzających

O wpadce mogą pamiętać inwestorzy, którzy zdecydowali się na Fundusz Korporacyjny SFIO oraz na Legg Mason Pieniężny. Pierwszy w ciągu ostatniego roku zarobił 2,5 proc., a drugi – 3,3 proc..

– Na wynikach obu funduszy z perspektywy ostatnich 12 miesięcy cieniem kładł się pełny odpis obligacji korporacyjnych wyemitowanych przez spółkę Reporter – tłumaczy Piotr Rzeźniczak, szef zespołu inwestycji Legg Mason TFI. Przypomnijmy, że spółka upadła w 2009 r., a konsekwencje chybionej inwestycji są odczuwalne jeszcze dwa lata po tym wydarzeniu.

Papiery nieskarbowe na 30 czerwca 2011 r. stanowiły 35 proc. portfela w przypadku Korporacyjnego i 40 proc. w przypadku Legg Mason Pieniężnego. – Są to m.in. obligacje spółek prawa handlowego, głównie przemysłowych

i finansowych. Koncentrujemy się jednak na spółkach publicznych. Ze względu na spodziewane spowolnienie gospodarcze preferujemy obligacje o krótszym terminie zapadalności celem ograniczenia ryzyka kredytowego. Unikamy obligacji korporacyjnych stałokuponowych, ponieważ ten rynek jest niepłynny – wyjaśnia Rzeźniczak.

Bezpieczeństwo nie pobiło inflacji

Pozornie niewiele, bo 3 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy, w porównaniu z funduszami Idea TFI czy Opera TFI zarobił BPH Skarbowy. Jest to raczej reprezentatywna stopa zwrotu dla większości funduszy o zbliżonej polityce inwestycyjnej. Fundusz inwestuje przede wszystkim w najbezpieczniejsze papiery skarbowe, a udział papierów komercyjnych jest niewielki w porównaniu z wieloma innymi funduszami oferowanymi na rynku. – Wyniki inwestycyjne funduszu odzwierciedlają przede wszystkim rentowność bonów skarbowych oraz krótkoterminowych obligacji – mówi Grzegorz Łętocha, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami w BPH TFI. – Udział papierów komercyjnych wynosi około  10 proc. aktywów netto. Pozostałą część portfela stanowią papiery skarbowe i depozyty w renomowanych bankach. Spośród papierów komercyjnych w portfelu funduszu znajdują się m.in. obligacje PKO BP czy PKN Orlen – wyjaśnia.

Jego zdaniem papiery komercyjne nie są najlepszym wyborem na polskim rynku. – Charakteryzują się niską płynnością, co utrudnia zachowanie elastyczności w polityce inwestycyjnej. Duże udziały w portfelach papierów komercyjnych przy ich niskiej płynności oznaczają, że fundusze nie zawsze będą w stanie skutecznie kontrolować ryzyko kredytowe, zwłaszcza w okresach, gdy pogarsza się koniunktura gospodarcza i fundusze notują odpływ środków – tłumaczy Łętocha.

Powtarzalność wyników zapewniona

Czy w nadchodzących niepewnych miesiącach funduszom pieniężnym uda się osiągnąć dotychczasowe wyniki? Ich powtarzalność ma bardzo duże znacznie, większe niż w przypadku innych rodzajów funduszy.

– Obecnie rynki finansowe są w znacznym stopniu zdestabilizowane przez sytuację

w strefie euro. Przewidywanie przyszłych stóp zwrotu stało się przez to znacznie trudniejsze – przyznaje zarządzający subfunduszem SKOK Gotówkowy. Podkreśla, że dzięki konserwatywnej i bezpiecznej polityce inwestycyjnej wyniki zarządzania powinny być w znacznym stopniu odporne na zawirowania rynkowe.

Podobnego zdania są również inni zarządzający. – Obecna struktura portfela Opera Pecunia.pl pozwala na unikanie ryzyka stopy procentowej i nadmiernego ryzyka kredytowego związanego z inwestycjami w obligacje korporacyjne. Nie planujemy jej znacząco modyfikować, pozwala to oczekiwać, że wynik będzie powtarzalny – mówi Bednarczyk.

Warunków rynkowych nie obawia się również Szymon Szatkowski z Idea TFI i na potwierdzenie przytacza wyniki flagowego funduszu swojego towarzystwa Idea Premium SFIO, które jego zdaniem są jak najbardziej do powtórzenia w najbliższych miesiącach.

Bardziej ostrożnie wypowiada się Grzegorz Łętocha. – Wyniki funduszy dłużnych będą zależały od koniunktury na rynku papierów skarbowych oraz sytuacji kredytowej przedsiębiorstw. Dalsze narastanie kryzysu zadłużeniowego w strefie euro rodzi ryzyko pogorszenia koniunktury gospodarczej i sytuacji kredytowej przedsiębiorstw. Nie można również wykluczyć pogorszenia nastrojów na rynku instrumentów skarbowych, zwłaszcza długoterminowych. Rentowność obligacji znajduje się obecnie na mało atrakcyjnym poziomie – mówi dyrektor inwestycyjny BPH TFI. Jednocześnie zapowiada, że w takich warunkach jego towarzystwo będzie realizowało konserwatywną politykę inwestycyjną, skupiając się na krótkoterminowych obligacjach. – Naszym zdaniem kluczem do utrzymania w przyszłym roku dobrych wyników przez fundusze dłużne będzie aktywne zarządzanie portfelem i wykorzystywanie okazji inwestycyjnych, takich jak ewentualna przecena instrumentów dłużnych spowodowana kryzysem w strefie euro – mówi.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy