Kilkadziesiąt milionów kary dla PZU

Ponad 56 mln zł będą musiały w sumie zapłacić PZU i Maximus Broker za zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję, zdecydował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Aktualizacja: 23.02.2017 22:00 Publikacja: 04.01.2012 12:22

Kilkadziesiąt milionów kary dla PZU

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Niedozwolona współpraca dotyczyła ubezpieczeń grupowych dzieci i młodzieży oraz pracowników placówek oświatowych na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił firmom zarzut zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję na krajowym rynku sprzedaży grupowego ubezpieczenia NNW (następstw nieszczęśliwych wypadków) dzieci, młodzieży oraz personelu w placówkach oświatowych, polegającym na podziale rynku zbytu pod względem podmiotowym. Zmowa dotyczyła województwa kujawsko-pomorskiego. - Analizując korespondencję między delegaturą PZU w Poznaniu (która nadzorowała prace w województwie – red.) a centralą firmy napotkaliśmy na zalecenia centrali, by dyrektor oddziału „zakamuflował" współpracę z Maximus Broker, tak, by UOKiK jej nie zauważył –zauważa Małgorzata Krasnodębska – Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Na PZU została nałożona kara 56,6 mln zł, na brokera natomiast 61,8 tys. zł. Różnica w wysokości sankcji wynik z różnicy przychodu ukaranych podmiotów, a nie stopniem ich przewinienia (UOKiK może nałożyć maksymalną karę w wysokości 10 proc. przychodów firmy). Jako prowodyr zawiązania kartelu Urząd wskazał jednak PZU.

- Ustawowym obowiązkiem brokera jest działanie na korzyść klienta i dbanie o interesy tego, dla kogo szuka ochrony ubezpieczeniowej. W przypadku firmy Maximus, to zachowanie brokera zostało zaburzone – mówi Piotr Dorawa, radca prawny w Delegaturze UOKiK w Bydgoszczy.

Przed zawarciem porozumienia PZU i Maximus Broker rywalizowały ze sobą, ponieważ ubezpieczyciel starał się docierać do samorządów bez udziału pośrednika. W lipcu 2009 r. spółki przestały konkurować i podzieliły między siebie rynek. W wyniku porozumienia udział w rynku liczony zebraną składką Maximus Brokera wzrósł z 0,25 proc. w 2008 r., do 13 proc. w roku 2010. PZU ma około 64-proc. udział w rynku ubezpieczeń NNW dla uczniów szkół.

PZU zobowiązał się do sprzedaży ubezpieczeń grupowych NNW placówkom oświatowym tylko za pośrednictwem Maximus Broker, z kolei pośrednik rekomendował swoim klientom ofertę PZU jako najlepszą, bez względu na to, czy faktycznie tak było. – Zgodnie z prawem, brokera nie może łączyć z ubezpieczycielem inna umowa niż porozumienie dotyczące prowizji – zauważa Małgorzata Krasnodębska – Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dzięki porozumieniu PZU miał zapewnioną sprzedaż swoich usług do szkół w ponad połowie gmin województwa kujawsko-pomorskiego.

- Na zmowach tracą wszyscy, zarówno konsumenci, w tym wypadku rodzice ubezpieczonych dzieci, jak i konkurencyjne firmy konkurencyjni plus wpływ na całą gospodarkę wstrzymując jej rozwój. Dlatego walka z kartelami jest priorytetem Urzędu – mówi Małgorzata Krasnodębska – Tomkiel, prezes UOKiK.

Jak zauważa Dorota Karczewska, dyrektor delegatury UOKiK w Bydgoszczy mimo że składka z tytułu ubezpieczeń NNW uczniów jest stosunkowo niewielka w zakresie działania PZU, to jednak tego typu porozumienia na szczeblu gmin i województw mają, w mniemaniu nieuczciwych firm, bardziej dalekosiężne założenia. – Zdobywając monopol na danym rynku np. dotyczący ubezpieczeń NNW wkrótce można rozszerzyć ofertę na ubezpieczenia grupowe dla rodziców ubezpieczonych dzieci, a później już tylko krok od oferowania polis majątkowych, np. motoryzacyjnych – zauważa Dorota Karczewska. Działanie PZU jest charakterystyczne dla monopolisty stojącego przed problemem utraty rynku. W ciągu dwóch lat PZU zmniejszyło swój udział z 68 proc. do 64 proc. Ponadto, jak dodał Piotr Dorawa, po analizie oferty innych firm, było bezsprzeczne, że oferta np. InterRisku była znacznie lepsza niż proponowana przez PZU.

Prezes UOKiK nakazała zaniechanie zabronionej praktyki, decyzja Urzędu nie jest ostateczne, przysługuje od niej  odwołanie do sądu. Równoległe postępowanie jest prowadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego