Wczoraj na rynku Catalyst zadebiutowały papiery spółki windykacyjnej e-Kancelaria. Firma pozyskała z emisji obligacji serii E 1,95 mln zł. Wielkość całej emisji opiewała jednak na kwotę 10 mln zł. Z kolei Cash Flow w ostatnim?czasie z emisji obligacji serii D do 5,5 mln zł pozyskało 3,5 mln zł. Czy nieuplasowanie całych emisji oznacza, że branża zaczyna mieć problem z dostępem do głównego źródła finansowania, jakim są obligacje?
Z oceną trzeba poczekać
– Pozyskanie niższej kwoty niż maksymalna wartość emisji może wynikać z kilku czynników. Kryteria, którymi kierują się inwestorzy przy nabywaniu obligacji, to głównie rentowność i wiarygodność emitenta w połączeniu z oceną zabezpieczenia – mówi Sobiesław Kozłowski, analityk Domu Maklerskiego Banku BPS.
W całym ubiegłym roku giełdowi przedstawiciele branży pozyskali poprzez emisję długu ponad 700 mln zł.
– Kapitał jest paliwem branży windykacyjnej. Bez dostępu do stabilnego finansowania większość spółek nie mogłaby się rozwijać – mówi Bartłomiej Sobolewski, prezes Navi Group.
Liderem pod względem pozyskiwania kapitału z emisji obligacji była w ub.r. wrocławska firma Kruk. Z tego tytułu uzyskała blisko 300 mln zł.