Sposób na foreksowe zyski dzięki tancerzowi z Wall Street

Nie istnieją akcje złe ani dobre, są tylko akcje spadające i rosnące – uważał Nicolas Darvas. Trzymając się tej zasady, zamienił 10 tysięcy dolarów w blisko 2 miliony w ciągu zaledwie półtora roku. Jego dość prosty system inwestycyjny do dziś jest aktualny i da się go z powodzeniem stosować także na foreksie

Aktualizacja: 18.02.2017 08:28 Publikacja: 19.03.2012 17:24

Sposób na foreksowe zyski dzięki tancerzowi z Wall Street

Foto: GG Parkiet

Nicolas Darvas to jedna z giełdowych legend. Człowiek, który, opierając się na własnej strategii bazującej na analizie technicznej, zarobił na Wall Street fortunę. Z wykształcenia ekonomista, z zawodu tancerz. Pod koniec lat 50. ubiegłego stulecia, już jako znany artysta, wyruszył w pierwsze światowe tournee. Podróżując po krajach, jednocześnie inwestował na nowojorskiej giełdzie. Dzięki prasie mógł śledzić notowania, a za pomocną telegrafu składał zlecenia. Po pięciu latach nieudanych prób w końcu wypracował skuteczną strategię inwestycyjną. Należy ona do grona tych, w których inwestuje się zgodnie z trendem. Co najważniejsze, nie jest to szczególnie skomplikowany system – opiera się na obserwacji pojawiających się na wykresie lokalnych szczytów i dołków. Jest to rozwiązanie uniwersalne, które może być stosowane na różnych rynkach, w tym na walutowym. Niewykluczone, że wielu współczesnych inwestorów wykorzystuje podobne narzędzia, nawet nie wiedząc o tym, że naśladuje tancerza z Wall Street.

Magiczne ramki na wykresie

Autor nazwał swoją strategię Darvas box – w wolnym tłumaczeniu to tzw. pudełka Darvasa. Były to linie wsparcia i oporu, wyznaczone na podstawie lokalnych ekstremów cenowych, które układały się w charakterystyczne ramki. Zacznijmy jednak od początku.

Pierwszym elementem strategii jest znalezienie nowego maksimum na wykresie danego instrumentu finansowego (u Darvasa – akcji, dla nas może być to wykres notowań jednej waluty względem drugiej), którego cena zaczęła właśnie rosnąć lub znajduje się już od dłuższego czasu w wyraźnym trendzie wzrostowym. Na danej sesji cena osiąga nowy szczyt i następuje korekta. Według koncepcji Darvasa jeśli przez trzy kolejne dni wyznaczone maksimum nie zostanie pokonane, taki walor (w naszym przypadku – waluta) powinien znaleźć się w gronie ewentualnych kandydatów do kupna. Na wykresach obok punktem A zaznaczone są przykłady takich lokalnych maksimów. Na tym poziomie wyznaczana jest górna granica pudełka. Podczas kolejnych dni, kiedy kurs nie może wybić się ponad ustalony wcześniej szczyt, następuje faza odreagowania. Siła popytu chwilowo słabnie i na rynku obserwujemy korektę. Darvas uważał, że pozytywnym sygnałem jest wzrost wolumenu w czasie owego odreagowania, co świadczy o większym zainteresowaniu danym walorem ze strony inwestorów.

Następnym krokiem jest znalezienie dołka tej korekty. Jest to lokalne minimum, które przez kolejne trzy sesje nie zostaje pokonane. Na wykresach zaznaczono je literką B. W tym punkcie wyznaczona zostaje dolna granica pudełka. W ten sposób mamy już tytułowy „box", którego rozpiętość wyznacza odległości między lokalnym maksimum i minimum. Sygnałem kupna jest wybicie się kursu powyżej górnej granicy pudełka. Darvas od razu po dokonaniu nowej transakcji ustawiał zlecenia obronne. Uważał on, że kurs waloru z potencjałem wzrostowym nie powinien już wrócić w obszar pudełka. Dlatego też ustawiał stop loss tuż pod jego górną granicą. Takie podejście pozwalało mu szybko ucinać straty, ale jednocześnie mogło przeszkodzić w uchwyceniu nowych lub kontynuacji już rozpoczętych ruchów wzrostowych.

Tak wyglądały podstawowe założenia strategii, której konsekwentne przestrzeganie pozwoliło Darvasowi odnieść finansowy sukces. Oczywiście autor wzbogacał swoją metodę o dodatkowe elementy, jak np. selekcja walorów, których kursy warto analizować. Ponadto subiektywnie podchodził do kwestii głębokości korekty, jaka następowała po wyznaczeniu lokalnego szczytu. Elementy te miały jednak charakter uznaniowy, dlatego trudno włączyć je do strategii jako stałe, obiektywne składowe. Samo budowanie pudełek jest natomiast dość uniwersalne i wydaje się podejściem racjonalnym. Dojrzałe, „zdrowe" rynki poruszają się w trendach, które przerywane są korektami. Strategia Darvasa wyraźnie wpisuje się w tę logikę. Pytanie tylko, czy dziś również pudełka mogą być skuteczną metodą inwestycyjną?

Trzeba się dostosować

Giełda, z jaką Darvas miał do czynienia w latach 50., to już odległa historia. Dziś rynki są ze sobą mocno zintegrowane i zależą od siebie nawzajem. Są zatem bardziej płynne, dynamiczne, podatne na impulsy, a przez to bardziej zmienne i mniej przewidywalne. Nie zmieniło się natomiast to, że cały czas kursy walorów podlegają trendom. Wykorzystanie koncepcji pudełek do uchwycenia zarobkowych okazji może okazać się bardzo skuteczne. Należy jednak zawsze być przygotowanym na nieoczekiwany zwrot rynku. Warto zatem wzbogacić metodę o odpowiednie ustawianie linii obronnych (zleceń typu stop loss). Sam autor ustawiał je dość „ciasno", co przy dzisiejszych, bardzo zmiennych rynkach mogłoby szybko pogrążyć inwestora, który musiałby dokonywać wielu zbędnych transakcji, ponosząc przy tym koszty prowizji. Warto oddalić zlecenie w kierunku dolnej granicy pudełka, oczywiście zgodnie z akceptowanym poziomem pojedynczej straty. Należy też pamiętać o ochronie zysków. Niezwykle istotne jest, nie tylko z uwagi na zasobność portfela, ale również ze względów psychologicznych, by chronić to, co już wypracowaliśmy. Jeśli wybicie z pudełka okaże się trafionym sygnałem, warto wraz z kontynuacją trendu „podciągać" stop loss, tak by zatrzymywać dla siebie część uzyskanych już zarobków.

Tak przygotowana strategia jest już prawie kompletna. Wiemy, kiedy wchodzić na rynek, kiedy z niego uciekać i jak chronić dotychczasowe zyski. Pozostaje jeszcze jedna, być może najważniejsza kwestia – zarządzanie wielkością pozycji. Tu warto sięgnąć po narzędzie proponowane przez jeden z autorytetów światowego tradingu – Alexandra Eldera. Mowa o metodzie ryzyka procentowego. Na czym ona polega?

Przyjmijmy, że dysponujemy kapitałem wielkości 100 tys. USD. Zgodnie z koncepcją Eldera w jednej transakcji możemy zaryzykować maksymalnie 2 proc. posiadanej kwoty, czyli w tym przypadku będzie to 2 tys. USD. Załóżmy, że chcemy kupić na foreksie kontrakt na 10 tys. jednostek pary walutowej EUR/USD. Zajmujemy pozycję zgodnie z pierwszym momentem wybicia przedstawionym na powyższym wykresie EUR/USD. Wchodzimy zatem na rynek po cenie 1,4 USD. Zakładamy, że akceptowana przez nas wielkość pojedynczej straty to 0,02 USD, ustawiamy więc stop loss na poziomie 1,38 USD. Oznacza to, że w momencie niekorzystnego zwrotu rynku stracimy 200 dolarów na jednym kontrakcie (10 tys. pomnożone przez 0,02). Pytanie, ile kontraktów możemy kupić? Skoro dopuszczamy stratę na kontrakcie wielkości 200 USD i maksymalnie możemy w jednej transakcji zaryzykować 2 tys. USD, to zgodnie z metodą ryzyka procentowego jesteśmy w stanie zająć pozycję w dziesięciu kontraktach (2000 podzielone przez 200). Stosowanie tej metody pozwala amortyzować zmiany naszego kapitału. Kiedy transakcja okaże się nieudana, następnym razem zaangażujemy już mniejszą kwotę. W przypadku gdy nam się powiodło, zainwestujemy więcej, co pozwoli zwielokrotnić nasze ewentualne zyski.

Nie ma świętego Graala

Nigdy nie ma gwarancji, że przyjęta metoda inwestycyjna oparta na koncepcji giełdowej legendy pozwoli powtórzyć jej sukces. Może ona po prostu przestać działać lub istotny wpływ mogą mieć na nią czynniki losowe. Używanie jednak ściśle określonej strategii daje nam szansę na uzyskanie długoterminowej przewagi na rynku. Dokładnie wiemy, kiedy zawierać transakcje i jaką kwotę angażować. Ułatwia nam to zdyscyplinowanie i do pewnego stopnia eliminuje wpływ emocji oraz nerwy.

[email protected]

Podstawowe elementy strategii inwestycyjnej

Moment otwarcia pozycji

| Zgodnie z koncepcją Darvasa, transakcja jest zawierana, gdy kurs przebija górną granicę pudełka, wyznaczoną przez lokalny szczyt.

Moment zamknięcia pozycji

| Darvas ustawiał zlecenia stop loss bardzo ciasno, tuż poniżej momentu wybicia. Warto rozpatrzyć bardziej odległe stopy, oddalone w kierunku dolnej granicy pudełka.

Ochrona zysku

| Służy do tego tzw. trailing stop, czyli metoda polegająca na podciąganiu poziomu stop lossa, jeśli po wybiciu trend wzrostowy jest kontynuowany.

Zarządzanie wielkością pozycji

| Alexander Elder proponuje metodę ryzyka procentowego. W jednej transakcji nie można ryzykować więcej niż 2 proc. posiadanego kapitału.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy