Broker obronił swoją piątą pozycję na rynku akcji, zachowując 7,6-proc. udziały w obrotach. Rekordowa skala transakcji na rynku przełożyła się na wysokie przychody z usług maklerskich – sięgnęły one 72,4 mln zł, lepiej o 4 proc. niż w 2010 r.
Zakładając, że zyski powinny rosnąć proporcjonalnie do skali transakcji na rynku (te wzrosły o 14 proc.), broker powinien zarobić więcej. Na słabszy wynik wpływ miał spadek przychodów z bankowości inwestycyjnej. Wyniosły 14,5 mln zł, wobec 17,1?mln zł rok wcześniej. Same przychody z tytułu pośrednictwa w obrocie papierami wartościowymi wyniosły 57,7 mln zł i wzrosły o 12 proc. Wyższe było również (3,86 mln zł, wobec 3,22 mln zł w 2010 r.) wynagrodzenie najlepiej opłacanego maklera w Polsce – Stanisława Waczkowskiego. Coraz większy udział w wynikach brokera ma działalność pozamaklerska. Przychody z zarządzania funduszami (specjalność Ipopemy TFI) sięgnęły w 2011 r. 22,5 mln zł, zysk netto segmentu – 3,9 mln zł (wzrost o 32 proc.). Wyniki uwzględniają przejętą od Credit Suisse spółkę asset management, która zarządza aktywami o łącznej wartości 2,6 mld zł.
Rentowny jest biznes doradczy, oparty na Ipopema Business Consulting. Spółka zarobiła 3,2 mln zł, wobec 0,8 mln zł rok wcześniej. Przychody wzrosły o 29 proc., do 17,5 mln zł.