Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finasowego, ogłosił wczoraj zmiany finansowania nadzoru nad rynkiem kapitałowym. Opłaty, jakie ponosiła giełda i Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych na rzecz nadzoru, mają spaść o połowę.
Komisja przyspieszyła prace nad zmianami w opłatach po tym, jak na dobre zaostrzył się spór między giełdą a brokerami. Maklerzy domagali się bowiem obniżenia opłat od transakcji giełdowych, po to aby wzrosła konkurencyjność naszego rynku. Prezes giełdy był skłonny pójść na ustępstwa, ale pod warunkiem, że KNF obniży opłaty pobierane od giełdy.
Giełda zapłaci mniej
Obecnie 87 proc. kosztów nadzoru nad rynkiem kapitałowym pokrywa giełda oraz KDPW (odzyskuje je potem w opłatach). Teraz bezpośrednimi opłatami będą objęte również domy maklerskie, spółki prowadzące pozagiełdowy rynek regulowany, spółki giełdowe, towarzystwa funduszy inwestycyjnych i izby rozliczeniowe.
– Rozłożenie kosztów na większą liczbę uczestników rynku oznacza, że zmniejszą się obciążenia ponoszone przez giełdę oraz KDPW – mówi Andrzej Jakubiak.
Według wyliczeń KNF giełda i KDPW zgodnie z nowym modelem finansowania w 2012 roku zapłaciłyby po ok. 8 mln zł zamiast planowanych 17 mln zł.