Podana wczoraj oficjalna rekomendacja zarządu lubińskiego przedsiębiorstwa w sprawie podziału ubiegłorocznego zysku netto jest zbieżna z wcześniejszymi zapowiedziami oraz założeniem przyjętego z końcem marca budżetu na 2012 rok. Dlatego komunikat nie miał wpływu na notowania (akcje podrożały o 1,3 proc., do 122,5 zł).
Bezpieczny poziom
Zarząd KGHM wnioskuje, by na dywidendę przeznaczyć 30 proc. zarobku – to 3,4 mld zł, czyli 17 zł na akcję. Proponowanym dniem ustalenia prawa do dywidendy jest 16 lipca, wypłata miałaby nastąpić 20 sierpnia.
W komunikacie szefowie spółki podkreślili, że taki poziom dywidendy pozwoli na realizację programu inwestycyjnego przy finansowaniu kapitałem obcym na bezpiecznym poziomie. Prezes Herbert Wirth mówił niedawno „Parkietowi", że tegoroczny budżet zakłada zaciągnięcie długu na bezpiecznym poziomie. Otwartą kwestią jest, czy w formie kredytów czy emisji obligacji.
Zgodnie z propozycją głównemu akcjonariuszowi – Skarbowi Państwa – przypadłoby 1,08 mld zł. Jednak państwową kasę zasilą również wpływy z podatku od produkcji miedzi i srebra. Jest on uzależniony od notowań miedzi, srebra i dolara – i przy obecnych kursach szacowany na około 1,3 mld zł w tym roku.
Ministerialny dopalacz
Według naszych informacji, apetyt głównego akcjonariusza na dywidendę z KGHM jest jednak sporo większy. Jak twierdzi nasze źródło, sięga ponad 40 proc. zarobku – czyli 4,8 mld zł (24 zł na akcję).?Wówczas resortowi przypadłoby 1,53 mld zł.