Nie tylko GPW tkwi w letargu

Niskie obroty uderzają nie tylko w giełdy i domy maklerskie, ale również w zwykłych inwestorów. Ci coraz częściej muszą realizować transakcje po gorszych kursach. Analitycy głowią się, kiedy dojdzie do przełomu

Aktualizacja: 12.02.2017 19:59 Publikacja: 14.09.2012 06:00

Nie tylko GPW tkwi w letargu

Foto: Bloomberg

Najnowsze dane Europejskiej Federacji Giełd (FESE) po raz kolejny potwierdzają, że problem niskiej aktywności inwestorów to nie tylko kłopot warszawskiej giełdy. Niemal na wszystkich europejskich rynkach można zaobserwować niechęć do handlu akcjami.

W oczekiwaniu na przełom

Na giełdzie w Atenach obroty rynkowe w okresie od stycznia do sierpnia były aż o 55 proc. mniejsze niż w analogicznym okresie rok wcześniej (wyniosły 6,98 mld euro). Również na największych rynkach inwestorzy wstrzymują się z inwestycjami. Na Deutsche Börse obroty spadły o prawie 22 proc. i w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy roku wyniosły 689,46 mld euro. Na NYSE Euronext było to 853,26 mld euro. Oznacza to spadek o 21,3 proc. Warszawska giełda zanotowała 31-proc. spadek, do 30,4 mld euro.

Tylko na dwóch rynkach obroty za okres styczeń – sierpień 2012 r. były większe od tych zanotowanych w tym samym czasie w poprzednim roku. Była to giełda słowacka, gdzie obroty wzrosły o 23,4 proc., do 43,7 mln euro, a także giełda irlandzka, gdzie wartość handlu zwiększyła się o 20,1 proc., do 5 mld euro.

Skąd ta niechęć do akcji? Jak podkreślają specjaliści, inwestorów do handlu zniechęca przede wszystkim utrzymująca się niepewność na rynkach. Podkreślają, że mimo kolejnych działań Europejskiego Banku Centralnego kryzys w eurolandzie wciąż jest daleki od zakończenia. Problem niskich obrotów uderza jednak nie tylko w giełdy, ale również w domy maklerskie oraz samych inwestorów, którzy często muszą realizować transakcje po gorszych kursach. Mniejsza ilość zleceń kupna i sprzedaży oznacza bowiem większe spready.

Bez zmian na szczycie

Sierpień nie tylko nie przyniósł zmian, jeśli chodzi o aktywność inwestorów, ale również nie zmieniła się klasyfikacja europejskich giełd pod względem kapitalizacji. Wciąż największym rynkiem Europy pozostaje NYSE Euronext, gdzie wartość notowanych spółek wynosiła na koniec sierpnia prawie 2,06 bln euro (o 2,3 proc. więcej niż w lipcu) Drugim największym parkietem jest Deutsche Börse z kapitalizacją na poziomie 1,02 bln euro (wzrost o 1,5 proc.). Podium uzupełnia SIX Swiss Exchange z kapitalizacją 888,75 mld euro (spadek o 0,2 proc.). GPW niezmiennie utrzymuje?ósmą pozycję. Wartość krajowych spółek notowanych na GPW zmniejszyła się w sierpniu?o 0,4 proc. i na koniec miesiąca wynosiła 117,22 mld euro.?Przewagę nad GPW zwiększyła giełda norweska, gdzie wartość spółek w sierpniu zwiększyła się o 5,1 proc., do 189 mld euro.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy