Rząd odsyła maklerów do lamusa

Zawód maklera na początku lat 90. to jedna z najbardziej prestiżowych profesji. Na zdobycie licencji maklera mogli liczyć tylko najlepsi

Aktualizacja: 12.02.2017 12:47 Publikacja: 04.10.2012 13:00

We wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości pod przewodnictwem Jarosława Gowina przedstawiło szczegóły pr

We wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości pod przewodnictwem Jarosława Gowina przedstawiło szczegóły projektu ustawy deregulacyjnej. Zakłada ona m.in., że Komisja Nadzoru Finansowego nie będzie już weryfikowała kwalifikacji maklerów papierów wartościowych.

Foto: Bloomberg

We wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości pod przewodnictwem Jarosława Gowina przedstawiło szczegóły projektu ustawy deregulacyjnej. Zakłada ona m.in., że Komisja Nadzoru Finansowego nie będzie już weryfikowała kwalifikacji maklerów papierów wartościowych. Zniesienie państwowych egzaminów na maklera oraz licencji budzi spore kontrowersje. Według rządu ułatwi to dostęp do zawodu. Według maklerów, a nawet samych biur maklerskich, obniży się bezpieczeństwo na rynku kapitałowym i poziom ochrony inwestorów. Czas na konsultacje społeczne. Jeśli rząd postawi na swoim, maklerzy po 21 latach odejdą do lamusa.

Czas na podsumowanie

Pierwsze licencje maklera przyznano w czerwcu 1991 r. – To były pionierskie czasy, organizowaliśmy przecież pierwszy taki egzamin w Polsce. Egzaminowi towarzyszyła atmosfera dużego entuzjazmu – wspomina Jarosław H. Kozłowski, który wtedy pełnił funkcję zastępcy przewodniczącej komisji.

Zainteresowanie inauguracyjnym egzaminem było ogromne, ale przystąpili do niego tylko nieliczni. W 1991 r. wielkim osiągnięciem było nawet uzyskanie miejsca na kursie maklerskim, na który prowadziły dwie drogi. Pierwsza to rygorystyczny egzaminy wstępny. Jednym z jego elementów był test psychologiczny, który miał stwierdzić, czy kandydat nadaje się na maklera czy też nie. Drugą możliwością był przydział z tzw. klucza bankowego, czyli skierowanie na kurs pracownika banku.

Dzisiaj jedyną barierą przystąpienia do kursu i egzaminu maklerskiego są pieniądze. Za nieobowiązkowy kurs trzeba zapłacić od 2 do 5 tys. złotych. Natomiast opłata egzaminacyjna przelewana na konto KNF wynosi 500 zł.

Elitarnie i tajnie

Przewodniczącą komisji egzaminacyjnej pierwszego egzaminu z 1991 r. była Renata Sochacka. Skład komisji uzupełniali: Jarosław H. Kozłowski (zastępca), Beata Jarosz (sekretarz), Jacek Socha oraz Zbigniew Adamkiewicz. – Od 1 grudnia 1991 r. pracowałem w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych w Biurze Komisji Papierów Wartościowych, gdzie dyrektorem był Lesław Paga. Gdy zapadła decyzja o powołaniu Komisji Egzaminacyjnej, zostałem zastępcą przewodniczącej – mówi „Parkietowi" Jarosław H. Kozłowski. – W styczniu 1991 r. razem z Jackiem Sochą wybraliśmy się na pierwszy kurs maklerski, gdzie pojechaliśmy... uczyć się i poznać kandydatów na maklerów. Jednak tematyka rynku kapitałowego nie była nam obca, ponieważ w Instytucje Nauk Ekonomicznych PAN zajmowaliśmy się współczesną myślą ekonomiczną – dodaje.

Rangi egzaminowi dodawała również aura tajemniczości, jaką były otoczone zadania egzaminacyjne. Po pierwszej edycji egzaminu pytania nie były publicznie dostępne. Uczestnicy egzaminu mieli zakaz przepisywania zadań.

Jak wyglądał egzamin? – W tamtych czasach nie było prawie żadnych regulacji rynkowych. Dla kandydatów na maklera było to o tyle korzystne, że mieli stosunkowo mało materiałów do opanowania. Dużo pytań dotyczyło zasad funkcjonowania spółek, wartości pieniądza w czasie i ustawy o publicznym obrocie – wylicza Jarosław H. Kozłowski.

Pierwsze licencje

Historyczną licencję nr 1 zdobył Wojciech Jankowski, który na własny wniosek został z listy wykreślony. Innymi osobami z pierwszej dziesiątki, które utraciły licencje, były Włodzimierz Liszewski (licencja nr 6) oraz Dariusz Prończuk (nr 10). Obaj maklerzy utracili licencje z powodu niewykonywania zawodu maklera. Włodzimierz Liszewski został przywrócony na listę 17 maja 2005 r. (ma numer 1968). Aktualnie nie można już utracić licencji wskutek niewykonywania zawodu.

Pierwsze pięć osób, które otrzymały licencje to tzw. wielka piątka. Poza Wojciechem Jankowskim w skład elitarnej grupy weszli: Grzegorz Wieczerzak (nr 2), Jan Gidrewicz (nr 3), Jarosław Skorulski (nr 4) i Wojciech Smołka (nr 5).

Obecnie na liście maklerów jest 2587 osób. Już 28 października kandydaci otrzymają kolejną szansę na zdobycie licencji.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy