Sąd Okręgowy w Krakowie postanowieniem z 25 października wstrzymał wykonanie uchwały NWZA DM?IDMSA dotyczącej m.in. emisji obligacji podporządkowanych brokera zamiennych na akcje oraz warunkowego podwyższenia kapitału zakładowego. Problem jednak w tym, że broker na przełomie października i listopada przeprowadził emisję papierów dłużnych o łącznej wartości nominalnej 50 mln zł i wszystkie zostały zamienione na akcje. – Uchwała została wykonana, więc w naszej ocenie postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe – mówi Rafał Abratański, wiceprezes DM IDMSA. Akcje z konwersji nie zostały jednak jeszcze zarejestrowane przez KDPW. Decyzja sądu nie jest prawomocna. Spółka ma tydzień na złożenie zażalenia. – Skłaniamy się do tego, aby to zrobić – mówi Abratański.
Wiele wątpliwości
– Decyzja Sądu Okręgowego jest bezprzedmiotowa tylko w zakresie, w jakim wydane już zostało postanowienie sądu rejestrowego o wpisaniu do rejestru warunkowego podwyższenia kapitału zakładowego w związku z emisją obligacji zamiennych. Jest natomiast wiążąca – chyba że zostanie uchylona w postępowaniu odwoławczym – wobec KDPW, co znaczy, że KDPW nie może obecnie dokonać rejestracji akcji – tłumaczy Mateusz Rodzynkiewicz z kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz. Jak dodaje, jeśli postanowienie sądu zostanie utrzymane, nie dojdzie do definitywnego podwyższenia kapitału o akcje serii K, a tym samym także do realizacji uprawnień z obligacji w zakresie zamiany na akcje.
Innego zdania jest Abratański. – Orzeczenie sądu nie ma wpływu na rejestracje akcji przez KDPW, ponieważ zabezpieczenie dotyczy wykonania uchwały o emisji obligacji, które już zostały zamienione – tłumaczy. Warto dodać, że udział w emisji obligacji i późniejszej konwersji wzięli m.in. prezes DM IDMSA Grzegorz Leszczyński oraz Rafał Abratański. Gdyby udało się zarejestrować akcje, Leszczyński miałby ponad 7 proc. udziałów i byłby głównym akcjonariuszem spółki. W przeciwnym razie jego udziały spadną poniżej progu 5?proc. Leszczyński i Abratański, aby nabyć te obligacje, sprzedali część akcji, które wcześniej były w ich posiadaniu.
Czekanie na werdykt
Na definitywne rozstrzygnięcie sprawy trzeba jednak poczekać do prawomocnego zakończeniu sporu.
– Gdyby doszło do prawomocnego uchylenia tej uchwały, zajdzie obowiązek emitenta dokonania zwrotu obligatariuszom wpłat za objęcie obligacji, przy czym wydaje się, że wraz z odsetkami ustawowymi, a nie z oprocentowaniem wynikającym z programu emisji obligacji. Skoro uchwały emisyjne zostałyby uchylone, to także postanowienia dotyczące oprocentowania obligacji nie znajdą już zastosowania – tłumaczy Rodzynkiewicz.