Rosja i Turcja są atrakcyjne

Z Benoit Anne, strategiem Societe Generale, rozmawia Hubert Kozieł

Aktualizacja: 16.02.2017 00:50 Publikacja: 30.01.2013 05:00

Rosja i Turcja są atrakcyjne

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Które europejskie wschodzące rynki akcji będą w 2013 r. najbardziej atrakcyjne? Jakie czynniki przemawiają za ich atrakcyjnością?

Europejskim rynkiem wschodzącym, który mi się obecnie podoba jest Rosja. Ma on wciąż duży potencjał, wyceny wyglądają tam ciekawie, a rubel jest bardzo tani. Potencjał wzrostu gospodarczego jest tam również wciąż duży, gdy w wielu innych krajach regionu problemem jest właśnie wzrost gospodarczy. Rosyjskiemu rynkowi sprzyja również sytuacja na rynku ropy naftowej.

Jak należy traktować Turcję? Czy możemy w tym roku liczyć tam na podobnie silne zwyżki jak w 2012 r.?

Turcja jest również rynkiem, który lubię. Podobają mi się fundamenty gospodarcze, podoba mi się to, że kraj ma duże szanse na zyskanie drugiego ratingu klasy inwestycyjnej. Obecnie dla wielu funduszy ten rynek jest zamknięty, gdyż podlegają one ograniczeniom mówiącym, że mogą inwestować jedynie w aktywa z krajów, które posiadają co najmniej dwa ratingi klasy inwestycyjnej. Drugi rating inwestycyjny będzie więc oczywiście oznaczał napływ funduszy do Turcji, a zwłaszcza na turecką giełdę. Pozytywnym czynnikiem jest to, że wzrost gospodarczy przyspiesza. Obok Rosji Turcja jest więc – moim zdaniem – najlepszym rynkiem regionu.

A co czeka w tym roku polski rynek? Czy spowolnienie gospodarcze zniechęci inwestorów do Polski?

W przypadku giełdy może tak być, ale Polska to obecnie przede wszystkim rynek obligacji. Inwestycje w polski rządowy dług są w długim terminie atrakcyjne, a złoty ma potencjał do aprecjacji. Na korzyść złotego działają dobre fundamenty gospodarcze. Oczywiście, pole do umocnienia nie jest ogromne, ale wciąż istnieje. Możliwe, że na koniec roku będzie się płacić 3,90 zł za 1 euro.

W zeszłym roku walutą, która najbardziej na świecie umocniła się wobec dolara, był węgierski forint. Inwestorzy najpierw liczyli na to, że rząd Viktora Orbana osiągnie porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, a w tym roku liczą na to, że Węgry będą zdobywać pieniądze z rynku bez umowy z MFW. Czego możemy się spodziewać w tym roku po Węgrzech?

Forint nie jest walutą, którą lubię. Inwestowanie w niego jest obecnie zbyt ryzykowne. Ma za sobą fantastyczny rok, ale nie spodziewam się, że zobaczymy tego powtórkę. Na niekorzyść węgierskiej waluty działają słabe fundamenty gospodarcze. Wciąż też jest nierozwiązanych wiele problemów związanych z polityką węgierskiego rządu. A ten jest zdolny do zaskakiwania inwestorów.

Gdy patrzymy na prognozy wzrostu gospodarczego dla państw regionu, może zaskakiwać to, że wzrost gospodarczy w Rumunii ma przyspie- szyć. Jest ona jednym z niewielu krajów, które mogą w tym roku tego doświadczyć. Czy to spowoduje wzrost zainteresowania inwestorów Rumunią?

Jak najbardziej. Na korzyść Rumunii działa też wiele innych czynników. Przede wszystkim to, że zewnętrzne środowisko stało się korzystniejsze dla podejmowania ryzyka. Rumunia zniknęła z radarów inwestorów w zeszłym roku, gdy sytuacja była ciężka. Teraz jednak sytuacja się zmieniła i widać na rynku zainteresowanie rumuńskimi aktywami. Fundamenty się poprawiają i jest nadzieja na lepsze porozumienie z MFW. Sytuacja sprzyja więc rumuńskim aktywom.

Jak pan ocenia ukraiński rynek? W zeszłym roku kiepsko się prezentował. Czy  2013 r. będzie równie słaby? W tym roku wiele ukraińskich firm będzie musiało spłacić zagraniczne długi. Czy to przełoży się na silną deprecjację hrywny?

Sytuacja na Ukrainie jest obecnie bardzo trudna do przewidzenia zarówno pod względem gospodarczym, jak i politycznym. Nie podoba mi się tamtejsze środowisko inwestycyjne, więc obecnie trzymałbym się od tego rynku z daleka. Są przecież o wiele lepsze miejsca w regionie do inwestycji.

Benoit Anne

jest od 2010 r. głównym strategiem ds. rynków wschodzących w Societe Generale. Wcześniej pracował m.in. jako strateg ds. rynku długu i walut w Bank of America-Merrill Lynch oraz był ekonomistą w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy