Leszek Jurasz prezes Zetkamy

Absolwent Politechniki Śląskiej kieruje Zetkamą od 2001 r. Spółka pojawiła się na giełdzie w marcu 2005 r. Przez długie lata nie była w centrum uwagi inwestorów, choć zarząd bardzo rzetelnie podchodził do polityki informacyjnej. Zetkama to jedna z niewielu firm, które regularnie publikują prognozy wyników – i nie mają problemów z ich realizacją. Postrzeganie spółki zmieniło się wiosną 2011 r. Do września zeszłego roku jej akcje podrożały o ponad 250 proc. Po krótkiej jesiennej korekcie kurs znów rośnie. Rynek docenia efekty przejęć. Zetkama pod wodzą Leszka Jurasza z producenta armatury przemysłowej stała się grupą oferującą szerszą gamę wyrobów metalowych, m.in. śrub czy komponentów do aut. Prezes nie bał się przejmować podmiotów wymagających restrukturyzacji, ale z dużym potencjałem wzrostu. Na celowniku zarządu jest już kolejna firma. Dodajmy, że w zeszłym roku Zetkama wypłaciła akcjonariuszom pierwszą w historii dywidendę. AR

Kamil Kliniewski prezes Hygieniki

Prezes i wiodący akcjonariusz Hygieniki ma ambitną wizję rozwoju spółki. Na razie jej realizacja wychodzi mu całkiem dobrze. O firmie Kamila Kliniewskiego zrobiło się głośno w połowie 2012 r., kiedy ogłosiła, że zamierza przejąć borykającego się z problemami Schleckera. Wielu powątpiewało, czy Kliniewskiemu to się uda. Tymczasem przejęcie stało się faktem, a szef Hygieniki zapowiada, że to dopiero początek. Zarządzana przez niego grupa planuje dalszy dynamiczny rozwój i przejmowanie sieci sklepów oraz drogerii. W wizję Kliniewskiego uwierzył m.in. właściciel koncernu spożywczego FoodCare. W 2012 r. zdecydował się na zakup ponad 5 proc. pakietu akcji. Razem z Kliniewskim chcą stworzyć „polskiego Unilevera". W akcjonariacie zaczęli się też pojawiać inwestorzy finansowi (m.in. Pekao OFE). Spółce Kliniewskiego sprzyja też otoczenie rynkowe. Jeden z jej konkurentów, koncern Kimberly-Clark, ogłosił, że wycofuje się z Polski. Drugi natomiast – Interchem – bankrutuje. KMk

Jerzy Marciniak prezes Azotów Tarnów

Kierujący od blisko pięciu lat Azotami Tarnów Jerzy Marciniak zdołał doprowadzić do połączenia największych zakładów chemicznych w Polsce. Najpierw włączył w struktury grupy Kędzierzyn i Police. Najnowszy sukces to przejęcie Zakładów Azotowych Puławy, dzięki czemu powstała jedna z największych chemiczno-nawozowych grup w Europie z przychodami ponad 10 mld zł rocznie. Prezesowi Marciniakowi udało się doprowadzić do powiększenia grupy w sytuacji zagrożenia, gdy kierowana przez niego spółka sama mogła zostać przejęta. Ofertę zakupu 100 proc. akcji Tarnowa złożyła bowiem rosyjska grupa Acron. Prezes i jego doradcy nazwali ją próbą wrogiego przejęcia Tarnowa, a zaoferowaną przez Rosjan cenę 36 zł za akcję za niesatysfakcjonującą. Nie zmienili zdania, gdy Acron podwyższył cenę do 45 zł. Jak pokazuje czas, Jerzy Marciniak się nie mylił. Dziś kurs Azotów wynosi około 56 zł, a spółka – zgodnie ze swoją strategią – po raz pierwszy chce wypłacić w tym roku dywidendę. AWK

Mateusz Morawiecki prezes BZ WBK

Mateusz Morawiecki kieruje BZ WBK od 2007 r. i pokazał, że potrafi zwiększać jego efektywność. W ubiegłym roku zysk banku wyniósł ponad 1,43 mld zł, wzrastając o 21 proc. Pod jego kierownictwem BZ WBK przejął Kredyt Bank, płacąc  akcjami nowej emisji (wartość transakcji wyniosła ponad 4 mld zł).  Połączony bank będzie dysponował siecią liczącą docelowo ok. 900 placówek i obsługiwał 3,5 mln klientów. Mateusz Morawiecki mówił, że chce zbudować jeden z największych banków w Polsce, zdolny w przyszłości zawalczyć o pozycję lidera na rynku. Zapewniał, że dzięki wsparciu  inwestora strategicznego – Santandera – bank ma silne fundamenty i know-how niezbędne do realizacji założonych celów. Zakładana wcześniej synergia dochodowa z fuzji ma być wyższa i pojawi się wcześniej, niż przewidywano. Proces operacyjnego łączenia instytucji  trwa. Na jesień zaplanowana jest fuzja marki. W dalszej kolejności będą łączone i harmonizowane produkty i systemy. Krześ

Dariusz Orłowski prezes Wawelu

Podczas gdy cała branża cukiernicza już od kilkunastu miesięcy narzeka na drogie surowce, Wawel regularnie poprawia wyniki finansowe. Prezes Dariusz Orłowski bardzo dba o marki, nie szczędzi pieniędzy na promocję i marketing. W efekcie firma rośnie znacznie szybciej niż rynek słodyczy. Wieloletni prezes zdecydował się postawić na inwestycje i to również wyróżnia jego spółkę. Podczas gdy jej konkurenci realizowali – często nieudane – przejęcia, Wawel nie żałował pieniędzy na modernizację swoich zakładów. W efekcie teraz dysponuje nowoczesnym parkiem maszynowym. Co ciekawe, finansuje inwestycje ze środków własnych i w ogóle nie ma zadłużenia. Wawel zadebiutował na warszawskiej giełdzie w 1998 r. Akcjonariusze mają powody do zadowolenia, bo akcje tej spółki zachowują się znacznie lepiej niż rynek. W ubiegłym roku zdrożały o 65 proc. Obecnie są wyceniane na około 800 zł. Zdaniem analityków kurs wciąż ma potencjał wzrostu. KMK