Rywalizacja wśród brokerów trwa w najlepsze

Zaostrza się walka o klientów instytucjonalnych. Brokerzy ostrzegają: to może się źle skończyć dla całego rynku.

Aktualizacja: 15.02.2017 05:05 Publikacja: 09.03.2013 05:00

Rywalizacja wśród brokerów trwa w najlepsze

Foto: GG Parkiet

Na rynku panuje coraz większy ścisk, a brokerzy coraz częściej mówią o wojnie cenowej w segmencie instytucji.

Ostatnio do grona brokerów obsługujących inwestorów instytucjonalnych dołączył Noble Securities. Do startu szykuje się również DI Investors, do którego pod koniec ubiegłego roku dołączył m.in. Tomasz Bardziłowski. Aktywność na polskim rynku zamierza także zwiększyć Societe Generale CIB.

Tort coraz mniejszy

– Od początku roku wydaliśmy pięć raportów analitycznych, z czego trzy na temat branży, którą znamy bardzo dobrze, czyli obrotu wierzytelnościami. Oferta dla instytucji dodatkowo obejmie analizy spółek przemysłowych, budowlanych oraz detalicznych, a także regularne spotkania z zarządami spółek powiązanych kapitałowo oraz współpracujących z Noble Securities przy emisjach papierów dłużnych. W zakresie realizacji zleceń, aby skutecznie walczyć o biznes od największych klientów, w umiarkowanym zakresie będziemy też dla nich dostawcą płynności – mówi Czcibor Dawid, prezes Noble Securities.

Coraz większa konkurencja martwi brokerów, tym bardziej że aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie wciąż jest niska. W lutym obroty na rynku akcji były o 22 proc. niższe niż rok temu.

– Tort jest coraz mniejszy, a chętnych, aby go skonsumować, przybywa – mówią zgodnie brokerzy.

Reklama
Reklama

Co z tą prowizją?

Coraz większe obawy brokerów budzi również poziom prowizji, jakie niektóre instytucje oferują klientom instytucjonalnym. – Obawiam się, że wśród domów maklerskich może dojść do „wojny cenowej" w segmencie instytucjonalnym. Pojawiają się sygnały, że niektórzy już teraz próbują prowadzić bardzo agresywną politykę cenową – mówi jeden z szefów domu maklerskiego.

– Tendencja do obniżania stawek prowizji nie jest wymuszana przez klientów, ale przez instytucje, które starają się zaistnieć w tym segmencie rynku. Oferują one klientom stawki prowizji, które w istotny sposób odbiegają od rynkowych. Jeśli branża brokerska pójdzie w stronę dalszego obniżania stawek, odbije się to na jakości całego rynku – alarmuje prezes innego domu maklerskiego. Co na to brokerzy, którzy wchodzą w segment instytucji?

– O klientów chcemy rywalizować wyłącznie jakością usług. Inwestorzy rozumieją, że brokerzy przeżywają obecnie trudny czas i zbytnio nie naciskają na obniżanie prowizji. Uważam, że obecny poziom opłat giełdowych i rozliczeniowych nie daje dużej przestrzeni do obniżek prowizji maklerskich, szczególnie biorąc pod uwagę niskie poziomy obrotów – mówi Tomasz Bardziłowski z DI Investors. Wtóruje mu Czcibor Dawid. – Jeśli chodzi o politykę cenową, to niska rentowność branży maklerskiej pokazuje, że nie ma już miejsca na obniżanie prowizji bez utraty jakości serwisu i tu staramy się oferować średnie stawki rynkowe – mówi.

Stawki, jakie domy maklerskie oferują klientom instytucjonalnym, są objęte tajemnicą. Nieoficjalnie wiadomo, że oscylują w granicach 0,15–20 proc. Jak jednak mówią brokerzy, część graczy oferuje już stawkę, która wynosi około 0,1 proc.

[email protected]

Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Reklama
Reklama