Na inwestycyjnych peryferiach

Na polską giełdę trafia ułamek globalnego kapitału. Przy niskich obrotach nawet te „resztki” mogą tworzyć trendy.

Aktualizacja: 15.02.2017 02:42 Publikacja: 26.03.2013 05:25

Z funduszy inwestujących w naszym regionie (EMEA – Europe, Middle East, Africa) już siódmy tydzień z

Z funduszy inwestujących w naszym regionie (EMEA – Europe, Middle East, Africa) już siódmy tydzień z rzędu odpływa kapitał, wynika z danych firmy EPFR Global

Foto: Bloomberg

Z funduszy inwestujących w naszym regionie (EMEA – Europe, Middle East, Africa) już siódmy tydzień z rzędu odpływa kapitał, wynika z danych firmy EPFR Global. W tygodniu zakończonym w ubiegłą środę wypłacono z nich o 250 mln USD więcej, niż do nich wpłacono (odpływy na podobnym poziomie trwają od połowy lutego). W naszym regionie jedynie Turcja przyciąga ostatnio inwestorów – w ostatnim tygodniu napływ kapitału netto na ten rynek wyniósł 22 mln USD.

Polska na peryferiach

Wygląda więc na to, że z „wielkiej rotacji", którą na początku roku wieszczyło EPFR – zostało niewiele. Przypomnijmy, że pierwsze miesiące 2013 r. były rekordowe pod względem napływów do funduszy inwestujących w akcje rynków wschodzących (pisaliśmy o tym na początku lutego).

Czy ta zmiana kierunku globalnych strumieni kapitału ma znaczenie dla Polski? Na pierwszy rzut oka – nie. Przynajmniej sądząc po niewielkiej wadze naszego kraju w regionalnych indeksach akcji. W indeksie MSCI EMEA nasz udział sięga 8,6 proc. Fundusze oparte na tym indeksie niedoważają jednak Polskę, wynika z cotygodniowego raportu DM BZWBK. Średni udział naszego kraju w ich portfelach to 6,5 proc., a więc 2,1 pkt proc. mniej niż benchmark. Średni udział Polski w portfelach funduszy EM – globalnych rynków wschodzących – jest jeszcze mniejszy i wynosi niewiele ponad 1 proc.

Poprawy na razie nie widać

Polska jest teraz jednym z najmocniej niedoważonych rynków wschodzących. – Dzieje się tak dlatego, że jesteśmy w jednym „worku" regionalnym ze znacznie większymi i płynniejszymi rynkami – Turcją i Rosją. Polsce nie pomaga również duża zależność gospodarcza od UE – wyjaśnia Marek Buczak, dyrektor ds. rynków zagranicznych Quercus TFI.

– Rzeczywiście, w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi, trafia do nas stosunkowo niewiele zagranicznych pieniędzy. Jeszcze w 2006 r. czy 2007 r. taki napływ jak w ostatnich miesiącach byłby praktycznie nieodczuwalny – mówi Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny Investors TFI. Przy obecnej znikomej aktywności krajowych inwestorów, TFI i OFE, nawet te niewielkie napływy mogą jednak kształtować rynkowe ruchy. – Wzrosty WIG20 i dużych firm z mWIG40 pod koniec 2012 r. zawdzięczamy właśnie aktywności inwestorów zagranicznych. W ostatnich siedmiu tygodniach mieliśmy do czynienia z odpływem pieniędzy z funduszy – musiało się to odbić negatywnie również na naszym rynku. Jeżeli ten trend nie osłabnie, obecna korekta może się szybko nie skończyć – zwraca uwagę Niedzielewski.

– Myślę, że niedoważenie naszego rynku przejdzie w przyszłości w stan neutralny. Wraz ze wzrostem udziału Polski w portfelach funduszy zagranicznych globalne ruchy kapitału nabiorą dla nas większego znaczenia – mówi Buczak. Kiedy takie doważenie nastąpi? – Jak skończą się obawy o kryzys w Europie. Najpierw dojdzie do napływów do krajowych TFI i wzrostu aktywności OFE na GPW. Zagranica dołączy po nich.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy