Allegro, czyli największy sprzedawca internetowy w Polsce, od wtorku zmaga się z całą serią ataków hakerów. Nawet po kilka razy dziennie chcieli doprowadzić do zupełnego zablokowania serwisu. Sytuacja zaczyna się już normalizować. – Problemy wciąż dotyczą części użytkowników, ale walczymy o ich usunięcie – mówi Paweł Klimiuk, rzecznik Grupy Allegro. Firma nie chce ujawniać jeszcze informacji o szczegółach serii ataków, ani z jakiego kraju mogły się rozpocząć.

Z kolei w piątek rano przez kilka godzin zostały zablokowane strony BRE Banku wraz z jego mBankiem oraz Multibankiem. Bank w komunikacie poinformował o awarii oraz że klienci mogą realizować bieżące operacje za pośrednictwem operatorów infolinii. – Autoryzacje transakcji realizowanych kartami płatniczymi odbywają się bez utrudnień – napisał w komunikacie Krzysztof Olszewski, rzecznik Grupy BRE Banku. Ani słowa o ataku hakerskim – bank podkreśla, że pieniądze jego klientów są bezpieczne. – Żaden bank nie przyzna, że został zaatakowany przez hakerów, żeby niepotrzebnie nie straszyć klientów. Wolą mówić o problemach technicznych – mówi jeden z branżowych ekspertów.

– Nasilające się ataki DDoS, mające na celu spowolnienie lub całkowite zablokowanie serwisów internetowych, to nie chwilowe działania cyberprzestępców, a raczej nasilający się trend. Nic nie wskazuje na to, by tego rodzaju działalność przestępcza przestała przybierać na sile. Niestety, jako użytkownicy serwisów takich jak banki, sklepy czy serwisy aukcyjne online, nie mamy żadnego wpływu na to, w jaki sposób nasze dane są chronione przez operatorów tych usług – mówi Piotr Kupczyk, dyrektor biura komunikacji z mediami Kaspersky Lab Polska.

Również w skali globalnej ataki hakerskie stają się coraz większym problemem. Z raportu Online Fraud wynika, że w styczniu 2013 r. ich liczba wzrosła o 2 proc., do 30,1 tys. W ok. 30 proc. przypadków styczniowych ataków jako ich źródło wykorzystano marki amerykańskie. Inne kraje, których marki były najczęściej wykorzystywane, to Indie, Wielka Brytania, Francja i Brazylia.

Skutki finansowe ataków mogą być bardzo poważne. Atak przeprowadzony przez zainstalowanie złośliwego oprogramowania Eurograbber miał dużą skalę, straty poniosło 30 tys. klientów 30 europejskich banków. W sumie z ich kont zniknęło niemal 50 mln dol.