W ubiegłym miesiącu obraz branży funduszowej zakłóciła nie tylko Grupa PZU – wpłacając do funduszy zarządzanych przez swoje własne TFI 4,5 mld zł – lecz również Open Finance. Doradca finansowy przerzucił ponad 0,5 mld zł z jednego UFK do funduszu zamkniętego obligacji korporacyjnych.
Po wykluczeniu tych czynników sytuacja w branży funduszowej i tak wygląda nieźle. Przewaga wpłat nad wypłatami funduszy detalicznych wyniosła ponad 1,2 mld zł.
Od pięciu miesięcy trwa napływ do funduszy pieniężnych i gotówkowych. W I kw. pozyskały już ponad 2 mld zł netto i są najchętniej wybieraną grupą produktów w ofercie TFI.
Niesłabnącym zainteresowaniem inwestorów od miesięcy cieszą się fundusze dłużne. Ciężar napływów przenosi się jednak z funduszy długu skarbowego w kierunku portfeli opartych na obligacjach korporacyjnych i obligacjach zagranicznych. Z funduszy dłużnych uniwersalnych i dłużnych papierów skarbowych wypłacono w marcu odpowiednio 0,3 mld zł i 0,2 mld zł. Jednocześnie do funduszy obligacji korporacyjnych wpłynęło 0,7 mld zł, a do funduszy długu zagranicznego 0,4 mld zł.
Inwestorzy nie wybierają jednak tylko bezpiecznych rozwiązań. Co zaskakujące, biorąc pod uwagę koniunkturę na GPW, w skali całego pierwszego kwartału do funduszy akcji wpłacili prawie 800 mln zł (300 mln zł w marcu). Strumień kapitału dzieli się równomiernie na fundusze akcji polskich i zagranicznych. Te pierwsze pozyskały 190 mld zł, drugie 170 mld zł. Polskich inwestorów przyciągają przede wszystkim Turcja i Japonia.