Balcerowicz: to zapowiedź nacjonalizacji

Raport zawiera informacje albo fałszywe, albo naciągane. Widać, że autorom nie chodzi o debatę, tylko o propagandę i bieżące ratowanie budżetu – mówił w piątek Leszek Balcerowicz, były minister finansów.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:58 Publikacja: 29.06.2013 06:00

Leszek Balcerowicz: chodzi o propagandę i bieżące ratowanie budżetu.

Leszek Balcerowicz: chodzi o propagandę i bieżące ratowanie budżetu.

Foto: Archiwum

W ten sposób były minister finansów odniósł się do przedstawionego w środę przez ministra pracy i szefa resortu finansów raportu dotyczącego działalności funduszy emerytalnych.

Zamach na oszczędności

– Ze smutkiem przyjąłem ten raport. Jest to jeden z niewielu tak nierzetelnych dokumentów, jakie ukazały się po 1999 r. – mówił na piątkowej konferencji prasowej w Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) Leszek Balcerowicz. – Zawiera jako podstawę to, o czym było mówione w 2011 r., przy pierwszej kampanii i pierwszym zamachu na oszczędności emerytalne – dodał.

Dwa ministerstwa: finansów i pracy przygotowały rekomendacje dotyczące zmian w OFE. Trzy ich warianty to: likwidacja części obligacyjnej portfela OFE, czyli przeniesienie na subkonto w ZUS pieniędzy, które ulokowane są w obligacjach skarbowych. Dwa kolejne rekomendowane przez rząd propozycje to dobrowolność odkładania pieniędzy w OFE w dwóch wariantach. Inna rekomendacja to stopniowy powrót z OFE do ZUS osób w wieku przedemerytalnym.

– Raport zawiera informacje albo fałszywe, albo naciągane. Widać, że autorom nie chodzi o debatę, tylko o propagandę i bieżące ratowanie budżetu – mówił Leszek Balcerowicz. – Jakoś tak dziwnie się stało, że o takich rzeczach jak reforma KRUS, emerytur górników czy mundurówki nie mówi się przy tej okazji, a należałoby to zrobić. Problemem Polski są wciąż rozdęte przywileje emerytalne  – dodawał.

Podkreślił, że „to powtórka z pani Fedak" (Jolanta Fedak, była minister pracy, za której kadencji wprowadzono obniżkę składki przekazywanej do OFE i która krytykowała te instytucje – red.).

– To jest jeszcze gorszy zamach na oszczędności emerytalne niż ten z 2011 r., bo tu chodzi o zgromadzone już oszczędności i tak naprawdę nacjonalizację – twierdzi Leszek Balcerowicz.

FOR wystąpił do ministerstw, które przygotowały raport, o przedstawienie listy jego autorów w udostępnionej informacji publicznej.

Balcerowicz nawiązał też do tego, co wydarzyło się na Węgrzech i nazwał obecne propozycje rządu działaniem w stylu premiera Orbana. Przypomnijmy, że tamtejszy rząd zdecydował o nacjonalizacji funduszy emerytalnych.

Dodał także, że nie poda ręki Bogusławowi Grabowskiego, w związku z nieprawdziwymi – jego zdaniem – zarzutami, które formułował ekonomista.

– Dr Grabowski jest człowiekiem, któremu nie należy podawać ręki – powiedział szef FOR.

W jego opinii przedstawione propozycje mogą zniechęcić wyborców PO do ponownego głosowania na tę partię.

– To elementarny rachunek polityczny. Trudno zrozumieć, dlaczego przedstawia się propozycje, które mogą tylko zwiększyć kryzys zaufania do rządu. Można wyrażać jedynie nadzieję, że ten dokument nie będzie przyjęty przez rząd – mówił Balcerowicz.

Fundator FOR zapowiedział, że jego fundacja przeprowadzi szeroką akcje informacyjną.

– Nie jesteśmy społeczeństwem baranów. Trzeba dotrzeć do ludzi. Trzeba poinformować społeczeństwo, kto przyłoży rękę do zniszczenia tej jednej z najważniejszych reform – powiedział Balcerowicz.

O co ten raban?

Wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski mówił w piątek rano w RMF FM, że zastanawia go „niesamowity raban dookoła tak małej części składki". Ten „raban" związany jest z faktem, że „OFE na zarządzaniu naszymi pieniędzmi zarobiły już 17 mld zł" i chciałyby zarabiać dalej.

– Także osoby zaangażowane kiedyś w powstanie reformy nie chcą, żeby było widoczne, że w tym, co zrobiły, tkwiły poważne błędy. Błędy, które my chcemy naprawić – tłumaczył Rostowski. – Moje hasło to: wolny Polak wybiera to, co chce. Wybiera, czy pozostanie w OFE, czy przeniesie pieniądze do ZUS. Nie rozumiem, czego OFE się tak boją. Jeśli mają dobry produkt, nie powinny bać się dobrowolności – dodawał wicepremier.

Premier Donald Tusk podkreślił natomiast, że ma zaufanie do państwowych instytucji wypłacających emerytury.

– ZUS jest instytucją bardzo pewną, nie mówię, że gwarantującą wysokie emerytury, bo wiemy, że są one niskie. Prawie każdy emeryt ma poczucie, że są one bardzo niskie – powiedział premier. Dodał, że nie można mieć jednak wątpliwości do stabilności i pewności ZUS, także w przyszłości.

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku