Na które spółki z WIG30 warto postawić

CCC, Enea i ING Bank Śląski – zdaniem analityków to właśnie te nowe spółki z WIG30 pozwolą inwestorom na osiągnięcie największych zysków w krótkim i średnim terminie.

Aktualizacja: 08.02.2017 12:50 Publikacja: 13.08.2013 14:00

Małgorzata Kołakowska, prezes ING BSK

Małgorzata Kołakowska, prezes ING BSK

Foto: Archiwum

Ocena skutków zmiany głównych indeksów w Warszawie różni analityków. Zdaniem jednych zmiana jest wyłącznie kosmetyczna. Zdaniem innych chodzi o prestiż. Wszyscy jednak zgadzają się z tym, że rozszerzenie indeksu blue chips o dziesięciu nowych emitentów zwiększy zainteresowanie ich papierami, zwłaszcza inwestorów zagranicznych i instytucjonalnych. Tym bardziej że w indeksie ponownie się znajdą przedstawiciele mediów czy przemysłu metalowego.

Reprezentacja całego rynku

– Należy to uznać za racjonalne i lepiej reprezentujące cały polski rynek – przekonuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, i dodaje: – Do tej pory w indeksie dominowały banki i „ciężkie" spółki z udziałem Skarbu Państwa. Kolejna „10" reprezentuje głównie firmy prywatne, które osiągnęły na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat duży sukces. Firmy te mają spory potencjał i nie można wykluczyć, że za jakiś czas to one mogą powoli stawać się liderami polskiego rynku.

Buczek zauważa również, że dzięki powiększeniu indeksu zacznie się poszukiwanie kolejnych liderów spoza WIG30. Jego zdaniem są szanse na to, aby coraz szersza grupa polskich spółek z firm lokalnych zaczęła się zmieniać w graczy regionalnych czy panaeuropejskich, co może mieć duże znaczenie dla ich możliwości rozwojowych.

Odzieżówka eksportem stoi

A co ze spółkami, które zadebiutują w blue chips już 23 września? Czy ich fundamenty są wystarczająco silne? Analitycy nie mają wątpliwości: najwięcej uwagi będzie przyciągać LPP, spółka o najdroższych nominalnie akcjach na warszawskim parkiecie. Jej walory kosztowały wczoraj po południu aż 8294,95 zł, co w ciągu miesiąca daje stopę zwrotu 23,6 proc. Od debiutu, a więc od 16 maja 2001 r., kurs właściciela odzieżowych marek (m.in. Reserved, House czy Cropp) wzrósł już o 18,9 tys. proc. Ostatnia rekomendacja dla tej spółki pochodzi z 29 lipca. DM IDMSA zaleca: kupuj, określając cenę docelową na 7871 zł.

– Ceny docelowe na rynku zostały już przekroczone. Spółka zapowiada duże tempo ekspansji za granicą, więc możliwe, że nadal będzie rosła – komentuje Marcin Stebakow, p.o. dyrektora biura analiz i doradztwa inwestycyjnego DM BPS. Według szacunków analityków DM IDMSA, LPP odnotuje w 2013 r. 425,4 mln zł zysku netto. W kolejnym roku zysk wyniesie już 580,6 mln zł. To naprawdę duży potencjał.

– LPP i CCC to doskonale zarządzane spółki odzieżowe, które okres poprzedniego spowolnienia gospodarczego przeszły niemal bezboleśnie, a obecną sytuację wykorzystują do międzynarodowej ekspansji – dodaje Zbigniew Obara, analityk BM Alior Banku, i dodaje: – Pomimo nakładów na wzrost powierzchni sklepowej, spółki te dzielą się z inwestorami coraz wyższą dywidendą.

– CCC rozwija się na rynkach zagranicznych, ale obecna cena jest za wysoka, aby jej akcje nazwać okazją inwestycyjną – przekonuje Stebakow.

Banki na historycznych szczytach

Zdaniem Sobiesława Kozłowskiego, eksperta ds. rynków akcji, z „awansującej" dziesiątki najciekawszy jest ING Bank Śląski. To właśnie on bardzo pozytywnie zaskoczył inwestorów, publikując dane finansowe za II kwartał.

– Silny bilans daje szansę na kontynuację dobrych rezultatów zarówno w zakresie wyników z prowizji, jak i z odsetek – przekonuje Kozłowski, a Obara zwraca uwagę, że ING wraz z BZ WBK są jedynymi bankami na GPW, które przekroczyły rekordy notowań z czasów hossy w 2007 r.

Negatywnie zaskoczył natomiast Alior Bank i na razie trudno znaleźć na rynku zwolenników tej spółki. W piątkowej rekomendacji Espirito Santo (z 9 sierpnia) analitycy zalecają: „sprzedaj", określając cenę docelową na 71 zł.

Cyfrowy pełen konsekwencji

Po dłuższej nieobecność do blue chips wraca TVN, którego papiery od początku roku zdrożały już o 27,2 proc. i kosztują 12,51 zł. Societe Generale podwyższa cenę docelową, ale nadal zaleca: sprzedaj. Ostatnie statystyki pokazują, że oglądalność kanału w grupie wszyscy 4+ spadła rok do roku z 11 do 10,4 proc. Lepsze  perspektywy, zdaniem Obary, ma Cyfrowy Polsat.

–  Spółka konsekwentnie realizuje strategię lidera rozrywki na rynku polskim – przekonuje analityk i wyjaśnia: – Model biznesowy oparty na segmencie nada­wania i produkcji telewizyjnej, ale także świadczonych klientom indywidualnym usługach płatnej telewizji, Internetu i telefonii komórkowej pozwala na osiąganie wysokich przepływów operacyjnych.

Oni mogą zaskoczyć

Z listy debiutantów pozostają jeszcze cztery spółki. Aż trzy z nich (Boryszew, Enea, Netia) według ostatnich rekomendacji analityków mają szanse zwiększać wyceny. Fundamenty Netii, Azotów i Enei zależą od sytuacji w całej branży. Ta ostatnia firma zdaniem Obary jest niezłą okazją do inwestycji. Kozłowski dziwi się, że w blue chips znalazło się miejsce dla groszowego Boryszewa. Obara podkreśla jednak, że spółka dzięki przejęciom dokonanym w okresie poprzedniego kryzysu stała się globalnym graczem w segmencie poddostawców komponentów do produkcji samochodów. To duża szansa.

[email protected]

Opinie

Marcin Materna, dyrektor działu analiz, Millennium DM

Nie sądzę, że zmiana składów indeksów przełoży się na wzrost zainteresowania inwestorów zakupami. Nowe spółki były wystarczająco duże, aby znaleźć się na celownikach zarządzających w Polsce czy za granicą już wcześniej. Z opublikowanego składu WIG30 jedynie część nowych spółek wnosi coś nowego (reprezentują branże obecnie śladowo obecne w WIG20), dodaje zmienności i zwiększa potencjalne wzrosty indeksu w scenariuszu poprawy koniunktury gospodarczej (mowa o firmach handlowych: LPP, CCC i medialnych: TVN i Cyfrowy Polsat), aczkolwiek nie jest to zmiana duża z racji stosunkowo niewielkiego udziału tych podmiotów w WIG30.

Z kolei dodatkowe dwa banki, Enea i Netia, nie mają tej zalety, a ich atrakcyjność dla inwestora w stosunku do „starych" uczestników z branż, które reprezentują, oraz potencjał wzrostu kursu są podobne. Oddzielnym przykładem jest Boryszew, który spośród wspomnianych spółek jest postrzegany jako walor najbardziej spekulacyjny.

Kamil Gaworecki, zarządzający portfelem akcji, TFI PZU

Dziesięć spółek, które w połączeniu z dotychczasowym WIG20 utworzą nowy indeks, to firmy o dosyć zróżnicowanym profilu. Oczywiste jest, że nowy WIG30 będzie w pełniejszy sposób odzwierciedlał kondycję naszego rynku m.in. dzięki szerszej reprezentacji branżowej. Trudno generalizować przy ocenie atrakcyjności inwestycyjnej tak różnych przedsiębiorstw, jednakże można stwierdzić, że są to spółki znaczące i raczej postrzegane w większości jako firmy jakościowe, cieszące się sporym zainteresowaniem. Uwaga dużych inwestorów zagranicznych skupiona jest przeważnie na 5–10 największych spółkach na polskim rynku i samo rozszerzenie WIG20 tego raczej nie zmieni. Giełdowi gracze docenią pewnie za to możliwość uzyskania szerszej ekspozycji poprzez kontrakty terminowe na nowy indeks oraz większą łatwość otwierania lewarowanej inwestycji w duże mid capy, wchodzące do tej pory w skład mWIG40, ale często cechujące się niezbyt wysoką, z punktu widzenia inwestorów instytucjonalnych, płynnością.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy