To oznacza, że klienci ubezpieczyciela mogą się wycofać z polisy z funduszem bez płacenia „kary" (nawet 100 proc. zainwestowanej kwoty). W grudniu chętnie korzystali z tej możliwości, wynika z naszych informacji potwierdzonych w trzech TFI. Biuro prasowe Aegonu nie chce komentować tych doniesień, odsyła do informacji prasowej z 24 listopada. Trudno więc ustalić skalę zjawiska. Jedynie Quercus TFI w komunikacie o wartości aktywów na koniec grudnia podał, że wyższe odpływy (150 mln zł netto w grudniu) wynikały ze zmian produktowych u jednego z dystrybutorów – „ubezpieczyciela", nie mówiąc jednak, o jaką instytucję chodzi.

Z informacji Analiz Online wynika, że Aegon ma ponad 8 proc. udziałów w wartym 51 mld zł rynku UFK (dane na koniec czerwca 2014 r. – ostatnie dostępne). Spółka współpracuje z kilkunastoma polskimi TFI, decyzje jej klientów mogą więc jeszcze nieraz wpłynąć na wyniki sprzedaży TFI.

Aegon jest na razie jedynym ubezpieczycielem, który poinformował o odejściu od opłat likwidacyjnych. Niewykluczone jednak, że w jego ślady pójdą kolejni ubezpieczyciele (przegrywane procesy, kary od UOKiK).