Technologiczna rewolucja na foreksie trwa w najlepsze

Gracze handlujący na rynku forex mają do dyspozycji coraz więcej narzędzi. Czy przyczynią się do większych zysków inwestorów? A może w istocie nie są potrzebne?

Publikacja: 03.04.2015 17:56

Smart Orders mForex w DM mBanku to rozwiązanie, które pozwala inwestorom na pełną integrację wszystk

Smart Orders mForex w DM mBanku to rozwiązanie, które pozwala inwestorom na pełną integrację wszystkim niezbędnych do handlu narzędzi. Pozwala także ocenić m.in. wpływ otwarcia potencjalnej pozycji na depozyt czy wielkość prowizji. Dzięki temu inwestorzy doskonale wiedzą, co ile kosztuje i jak wygląda sytuacja na rynku.

Foto: GG Parkiet

Rynek forex nie należy do najłatwiejszych. Wie o tym każdy, kto próbował na nim swoich sił. Przypomnijmy statystyki – według Komisji Nadzoru Finansowego na foreksie co roku traci ponad 80 proc. graczy. Amatorów liczących na szybki zarobek wciąż jednak nie brakuje. Mierzą się ze zmiennością i lewarem, wierząc, że nie znajdą się w grupie, o której tak często przypomina KNF. Liczą na znalezienie Świętego Graala, który otworzy im drogę do wielocyfrowych kwot na koncie. Inna sprawa, że sami brokerzy dostarczają im coraz to nowych narzędzi, które mają zwiększyć szanse na zarobek. W liczbie aplikacji, narzędzi i wskaźników gubią się już najwybitniejsi znawcy foreksu. Czy rzeczywiście są one potrzebne? Czy przypadkiem nie obserwujemy już przerostu formy nad treścią? Może do gry na foreksie wystarczyłoby kilka prostych narzędzi i wskaźników? Nie od dziś przecież wiadomo, że czasami proste rozwiązania są najlepsze.

Nowe rozwiązania zalały rynek

Sami brokerzy przyznają, że w ostatnich latach obserwujemy dynamiczny rozwój technologiczny na rynku forex. – Wiele platform transakcyjnych świadczy coraz wyższą jakość usług – szybszą realizację zleceń, więcej narzędzi do analizy technicznej i fundamentalnej oraz możliwości zarządzania pozycją – wymienia Kacper Gawroński, diler walutowy w X-Trade Brokers. W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Mączka, dyrektor biura sprzedaży w Noble Securities. – Ostatnie kilkanaście lat to dynamiczny rozwój rynku walutowego i narzędzi dostępnych dla inwestora detalicznego. Na rodzimym rynku najbardziej popularną platformą do handlu pozostaje MetaTrader4, jednak coraz częściej można zauważyć także autorskie aplikacje działające z przeglądarki. Systemy transakcyjne ewoluują z biegiem lat, pojawiają się dodatki pozwalające np. handlować jednym kliknięciem z poziomu wykresu, jednak ich podstawowe właściwości są zbliżone do zastosowanych pięć czy dziesięć lat temu – zauważa.

Specjaliści podkreślają jednak, że nowe projekty nie są tworzone, by zaspokoić ambicje ludzi z branży IT. Zmiany wymusza rynek, który w ostatnich latach stał się bardzo konkurencyjny. Firmy foreksowe, chcąc na nim przetrwać, muszą uczestniczyć w wyścigu technologicznym.

– Rynki forex i CFD nieustannie zyskują popularność, co bezpośrednio przekłada się na wzrost liczby brokerów oferujących tego typu usługi. Konkurencja jest obecnie na tyle duża, że chcąc zyskać przewagę na rynku, nie wystarczy oferowanie niskich kosztów transakcyjnych. Przyciągnąć klienta można innowacjami technologicznymi i w dużej mierze w tę właśnie stronę ewoluuje rynek – mówi Maciej Leściorz, kierownik biura ds. edukacji i sprzedaży w City Index. Jak dodaje, platformy forex i CFD z prostych narzędzi transakcyjnych przeistaczają się w kompleksowe systemy inwestycyjne, oferujące zaawansowane możliwości analizy rynków, tworzenie automatycznych strategii inwestycyjnych, zmianę parametrów transakcyjnych czy też pełną personalizację. – Im większy wybór narzędzi i wskaźników zaoferuje broker, tym większą ma szansę dotarcia do szerokiej grupy odbiorców, gdyż to, co jednemu inwestorowi wydaje się bezużyteczne, dla innego może być podstawą w inwestowaniu – tłumaczy.

Czy więc wypada od razu wziąć się do poznawania wszystkich możliwości oferowanych przez platformy foreksowe? Niekoniecznie. Chcąc stosować coraz to nowe narzędzia, trzeba zdobyć niezbędne doświadczenie i wiedzę, tak aby w pełni wykorzystać oferowane przez nie możliwości. Dlatego też osobom, które dopiero oswajają się z foreksem, w zupełności wystarczyłoby kilka prostych narzędzi – uważają eksperci. – Mnogość różnego rodzaju rozwiązań na pewno jest atutem, jednak nie ma też wątpliwości, że inwestorzy mogą być na początku zagubieni, czego tak naprawdę powinni używać. Jeśli chodzi o metody analizy, w zupełności wystarczy kilka kresek naniesionych na wykres – przyznaje Kacper Gawroński. A jak się okazuje, proste metody czasami bywają najlepsze. Nieraz bowiem nie trzeba skomplikowanych narzędzi, algorytmów, aby odnieść sukces na foreksie.

– Posługiwanie się tradycyjnymi narzędziami, takimi jak klasyczna analiza techniczna, nie wyklucza możliwości odnoszenia sukcesów. Często jest wręcz przeciwnie – inwestorzy z największymi sukcesami, których zapraszamy do otwartej, publicznej dyskusji o własnych metodach handlu przy okazji choćby takich wydarzeń jak ostatnia, grudniowa konferencja Milionerzy BossaFX, podkreślają znaczenie najprostszych narzędzi analizy rynku, które najłatwiej zrozumieć i tym samym w pełni kontrolować – mówi Sebastian Zadora, dyrektor wydziału sprzedaży instrumentów finansowych w DM BOŚ.

Jest popyt, to jest i podaż

Demonizowanie nowinek technologicznych na rynku forex byłoby jednak wielkim nieporozumieniem. Wielu graczy przecież z nich korzysta. – Od kilku lat rzeczywiście obserwujemy coraz liczniejszą grupę klientów interesujących się coraz bardziej zaawansowanymi, nowoczesnymi narzędziami wspomagającymi handel na foreksie. Wydaje mi się, że jest to dość naturalny proces ściśle związany ze wzrostem poziomu edukacji inwestorów indywidualnych i profesjonalizacją ich podejścia do inwestycji na tym trudnym rynku. W tym obszarze w ciągu ostatnich pięciu–siedmiu lat dokonała się swoista cicha rewolucja. Przyznam, że odczuwamy to na co dzień, rozmawiając z klientami i starając się rozwiązywać problemy, z którymi przychodzą – przyznaje Zadora. Potrzeby są oczywiście różne, ale cel zawsze ten sam. Handel ma być jeszcze szybszy, tak aby na bieżąco reagować na zmieniające się otoczenie rynkowe. – Najważniejszym aspektem jest łatwość w zarządzaniu pozycją – np. docelowy poziom stop loss i take profit ustawiony od razu przy otwarciu zlecenia (ta opcja dostępna jest na platformie xStation) czy przesuwanie zleceń bezpośrednio z wykresu, co jest szczególnie istotne dla day tradera, który musi szybko reagować na zachowania ceny – mówi Kacper Gawroński z XTB.

Podobnie zresztą jest w DM mBanku. – W przypadku DM mBanku klienci chętnie korzystają z kompleksowego rozwiązania typu Smart Orders mForex – naszej autorskiej nakładki na MT4 – która integruje na poziomie ekranu systemu transakcyjnego to wszystko, co inwestorzy zwykle doinstalowywali albo mieli na drugim ekranie – mówi Robert Kosowski z DM mBanku. – Mówimy o zintegrowanym z modułem notowań panelu informacyjnym potencjalnej pozycji, kalkulatorze depozytu i prowizji, okienku składania zleceń, składaniu zleceń i ustawianiu poziomów stop loss/take profit z poziomu wykresu, widoku głębokości rynku, zleceniach zaawansowanych i newsach. Dzięki temu wiadomo, co i ile kosztuje i dlaczego sytuacja na rynku wygląda tak, a nie inaczej. Co ważne, wszystko to aktywowane i wyłączane jest dwoma kliknięciami – dodaje.

To jeszcze nie koniec

Wydaje się, że dalszy rozwój technologii jest nieunikniony. Handel jest bowiem coraz szybszy. Gra idzie już nie o sekundy, ale o milisekundy. Inna sprawa, że postępuje także profesjonalizacja inwestorów na foreksie, którzy mają coraz większe wymagania.

– Patrząc na możliwości i coraz większe wymagania profesjonalnych inwestorów, platformy transakcyjne wciąż będą ewoluować, między innymi poprzez dodanie nowych narzędzi i udoskonalenie już dostępnych. Jednak kierunek, który będzie najprawdopodobniej dominował, to automatyzacja strategii i metod zarządzania pozycjami. W mojej ocenie rozwój rynku forex dalej będzie dynamiczny. Dodawanie nowych możliwości i udoskonalanie handlu na platformach transakcyjnych to czynniki, które zachęcają coraz większą grupę inwestorów do zainteresowania się właśnie tym rynkiem – uważa Gawroński.

– W mojej opinii rozbudowywanie platform transakcyjnych oraz dodawanie funkcjonalności jest niezbędne, jednak ważne jest umożliwienie spersonalizowania ustawień tak, aby użytkownik nie był uszczęśliwiany na siłę dodatkowymi, niepotrzebnymi mu narzędziami – dodaje z kolei Maciej Leściorz z City Index.

Co do jednego panuje jednak zgodność – nawet najlepsza aplikacja czy narzędzie nie sprawi, że na foreksie większość uczestników rynku zacznie zarabiać, a nie tracić, tak jak teraz. Wybór narzędzia, jego zastosowanie i wynik inwestycji w ostatecznym rozrachunku zawsze zależy od nas samych. Trzeba też pamiętać, że nawet za najlepszym algorytmem stoi człowiek, a jak wiadomo, każdemu zdarzają się błędy.

– Najważniejsze dla odniesienia sukcesu jest to, aby w pełni świadomie te narzędzia stosować, a nie podchodzić do nich jak do kolejnego Świętego Graala – uważa Zadora.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy