Jak wynika z wyliczeń „Parkietu", tylko w pierwszym kwartale tego roku wartość akcji zagranicznych w portfelach otwartych funduszy emerytalnych wzrosła o 3 mld zł i wynosi już 8,5 mld zł. To najwyższy poziom w historii OFE. Fundusze nadal mają też sporo akcji notowanych na GPW. Łączne walory spółek giełdowych stanowią przeszło 85 proc. ich portfeli.
Eksodus trwa
Nasze szacunki wskazują, że w marcu wartość zakupionych przez fundusze akcji była o 0,5 mld zł większa niż tych sprzedanych. OFE dokupiły giełdowych aktywów zarówno w Warszawie, jak i na rynkach zagranicznych. Skala zakupów akcji netto na rodzimym rynku była jednak niewielka i wyniosła mniej niż 100 mln zł. OFE kolejny miesiąc chętnie za to angażowały się na giełdach światowych. Wartość akcji zagranicznych w portfelu OFE powiększyła się o ponad 420 mln zł.
Po unettowieniu tej kwoty o benchmark złożony z globalnego indeksu giełdowego MSCI World oraz kursu dolara i euro wynika, że OFE nabyły w ubiegłym miesiącu zagranicznych akcji netto prawie za 0,4 mld zł. Od przeprowadzonych ponad rok temu zmian w OFE wartość akcji zagranicznych w ich portfelach powiększyła się o 3,5 mld zł.
Zdaniem Marcina Petelskiego, który zarządza portfelem akcji w Nordea PTE inwestycje, akcje zagraniczne OFE traktują zarówno jako instrument pozwalający zachować płynność funduszu, jak i ciekawszy z punktu widzenia inwestycyjnego.
– Indeks WIG20 od pięciu lat pozostaje w trendzie bocznym, co wskazuje, że spółki wchodzące w jego skład nie generują zbyt dużo wartości dla akcjonariuszy – mówi. – W tym czasie akcje na rynkach krajów rozwiniętych istotnie wzrosły. Indeks S&P 500 wzrósł w 2014 r. (wyrażony w złotych) o ponad 30 proc. – zauważa Petelski. Jego zdaniem w efekcie w ubiegłym roku akcje zagraniczne posiadane przez OFE były istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki funduszy.