Rezultat nie uwzględnia opłaty zmiennej za zarządzanie, której wartość na koniec czerwca przekroczyła 10 mln zł. – W III kwartale spodziewamy się wyniku netto na poziomie zbliżonym do osiągniętego w analogicznym okresie ubiegłego roku – szacuje Buczek. Spółka zarobiła wtedy niecałe 6,8 mln zł netto.

Prezes Quercusa jest dobrej myśli, jeżeli chodzi o perspektywy GPW na kolejne miesiące. Pierwszy raz od kilku kwartałów pozytywnie wypowiada się o bankach. – Szacujemy, że w całym 2015 r. WIG wzrośnie o około 10 proc. (od początku roku wskaźnik jest 2,2 proc. na plusie). Inwestycja w akcje banków ma teraz wyższy potencjał wzrostowy niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich kwartałów – zwraca uwagę Buczek. – Niekorzystny dla kredytodawców projekt o przewalutowaniu kredytów hipotecznych zmniejsza naszym zdaniem prawdopodobieństwo wprowadzenia podatku od aktywów instytucji finansowych w restrykcyjnej formie. Biorąc pod uwagę, że większość kosztów przewalutowania kredytów we frankach leży po stronie banków, obarczenie ich 0,39-proc. stawką podatku od wartości aktywów byłoby potężnym ciosem dla sektora. Kilka instytucji wymagałoby dokapitalizowania – uważa prezes Quercusa.

Tym, co budzi jego niepokój, jest obraz branży funduszy po wprowadzeniu podatku od aktywów instytucji finansowych. – Jeżeli to TFI zostaną obarczone taką daniną, większość podmiotów zwyczajnie zniknie z rynku, bo nie będzie ich na nią stać. Jeżeli natomiast będzie można ten podatek przerzucić na uczestników funduszy, w ciągu pięciu lat z Polski do Luksemburga, gdzie fundusze nie są i nie będą opodatkowane, może wypłynąć około 50 mld zł. To nasze szacunki, przy założeniu przyjęcia 0,25–0,39-proc. podatku – przestrzega Buczek.