Niestety, zmienne. Niektóre banki mocno je promują, kusząc właśnie odsetkami. Na ogół są to jednak promocje okresowe bądź uzależnione od spełnienia różnych warunków. Na dodatek konta te trzeba łączyć z rachunkiem bieżącym.
Kwotowe granice
Zasada oprocentowania kont oszczędnościowych jest następująca: najlepiej oprocentowane są salda najniższe – do ustalonej przez bank kwoty. A te kwoty są bardzo różne.
Konto oszczędnościowe Getin Banku jest oprocentowane na 4 proc. – ale tylko do 10 000 zł. Jeśli kwota jest wyższa – od 10 000,01 do 100 000 zł – jest to 2,2 proc., od od 100 000,01 do 200 000 zł – 2,3 proc., ponad 200 000 – 2,4 proc. Oferta jest skierowana do klientów posiadających konto osobiste w tym banku, a na dodatek, choć obowiązuje do końca 2016 r., wymaga miesięcznych wpływów w wysokości minimum 1000 zł, a płatności kartą minimum 300 zł miesięcznie. Pocieszeniem może być to, że jeden klient może założyć dowolną liczbę rachunków.
Również 4 proc. można uzyskać w Banku Ochrony Środowiska – ale też do 10 tys. zł. Trzeba posiadać rachunek EKOkonto bez Kosztów, na który wpływa – koniecznie z innych banków – minimum 1000 zł miesięcznie. Jeśli nie – oprocentowanie spada do 3,5 proc.
W Banku Millennium można zarobić mniej – 3 proc., ale za to oprocentowanie to ma górną granicę w wysokości 100 tys. zł (powyżej tej kwoty spada do 2,6 proc.). Obejmuje jednak tylko posiadaczy Konta 360º w okresie promocji, a oprocentowanie dotyczy nowych środków i obowiązuje przez trzy miesiące.