Pekao może wykorzystać nadwyżkowy kapitał do przejęć

Drugi pod względem wielkości bank w Polsce jest jednym z najlepiej przygotowanych kredytodawców na ewentualne zawirowania regulacyjne. Nadal może rosnąć szybciej niż rynek.

Aktualizacja: 06.02.2017 16:59 Publikacja: 16.10.2015 06:00

Pekao może wykorzystać nadwyżkowy kapitał do przejęć

Foto: GG Parkiet

Od początku tego roku notowania Banku Pekao spadły o 9 proc., ale to i tak lepszy rezultat niż indeksu WIG-Banki, który obniżył się o 13 proc.

– Pekao jest bankiem wysoko dokapitalizowanym, dobrze pozycjonowanym na trudne czasy. Jeżeli zostanie wprowadzony podatek bankowy oparty na aktywach, to dzięki wysokiemu ROA, jednemu z najwyższych w branży, stosunkowo niewielka część zysku Pekao trafiłaby na podatek – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego. W 2014 r. ROA i ROE banku wyniosły odpowiednio 1,7 proc. i 11,5 proc.

Jednak zdaniem analityków DM mBanku wpływ podatku na wyniki Pekao nie będzie mały. Szacują, że przy założeniu podatku od aktywów w wysokości 0,32 proc. zysk netto banku zostałby skorygowany w dół o ok. 21 proc.

Wzrost szybszy niż rynek

Analitycy wskazują, że operacyjne wyniki są solidne, bez mocnych niespodzianek in plus czy in minus, bank odnotowuje solidny wzrost portfela kredytowego. W przypadku kredytów detalicznych jest to ok. 10-proc. tempo, wprawdzie wyższe niż w sektorze, ale też nie jest wyjątkowo spektakularne. – Dynamika wyników na tle sektora nie jest imponująca, ale doceniam fundamenty banku. Spodziewam się, że ten poziom wzrostu powinien zostać utrzymany w kolejnych kwartałach. W segmencie kredytów korporacyjnych Pekao ma już dominującą pozycję i trudno oczekiwać, aby rósł szybciej niż sektor – mówi Powierża. Michał Fidelus, analityk Vestor DM, zwraca uwagę, że Pekao zwiększa akcję kredytową szybciej niż rynek, dlatego nie oczekuje znacznego przyspieszenia. – Tym bardziej że bank charakteryzuje się raczej konserwatywnym podejściem do zarządzania ryzykiem – zaznacza Fidelus.

Eksperci dodają, że Pekao trzyma pod kontrolą koszty operacyjne oraz ryzyka i trudno w tym zakresie liczyć na dalszą poprawę, która istotnie wspierałaby wyniki.

Pekao jest jednym z najlepiej dokapitalizowanych banków w Polsce ze współczynnikiem Core Tier 1 wynoszącym 17,4 proc. wobec średniej w sektorze na poziomie 14 proc. Na razie jednak bank ma problem, aby spożytkować nadwyżkowy kapitał (mimo że w ostatnich latach wypłacał w formie dywidendy prawie całość rocznego zysku). Komisja Nadzoru Finansowego nie pozwala na wypłatę dywidendy z kapitałów, więc pojawia się pytanie, co zrobić z nadwyżkowym kapitałem. – Gdyby nadzór zgodził się na wypłatę dywidendy z nadwyżkowego kapitału, myślę, że Pekao by skorzystało z tej możliwości – uważa Powierża.

Gdyby nadzorca się na to nie zgodził, jednym z rozwiązań mogą być przejęcia. Pekao zdaniem analityków DM mBanku będzie w przyszłym roku dysponowało kapitałem nadwyżkowym w wysokości ok. 4 mld zł, co obok PZU może czynić go jednego z najpoważniejszych graczy rynku M&A.

– Pekao podkreśla, że interesują go akwizycje, ale tylko po atrakcyjnej cenie. Bank nie jest zdesperowany, aby przejmować, czeka na dobrą cenę i wydaje się to słuszną strategią, biorąc pod uwagę spadające wyceny banków w Polsce. Jeśli jednak przejęcia nie będzie, to nadwyżkowy kapitał powinien być przez bank stopniowo zagospodarowywany w kolejnych latach dzięki rozwojowi akcji kredytowej – mówi analityk DM Citi Handlowego.

Przejęcia stoją jednak pod sporym znakiem zapytania. – Biorąc pod uwagę, że Pekao jest bankiem dywidendowym, to szczególnie przy obecnych wymogach ze strony nadzoru nie spodziewałbym się, aby było gotowe agresywnie walczyć ceną o takie banki jak BPH czy Raiffeisen Polbank – uważa Fidelus.

Nie wiadomo też, jak zareagowałaby KNF. – Moim zdaniem Pekao dostałoby zgodę na przejęcie tylko w przypadku, gdyby nie znalazł się żaden inny inwestor – mówi Powierża.

Bank wyróżnia od reszty sektora to, że inwestorzy mogą być stosunkowo spokojni o to, że w przyszłych latach będą dostawać w formie dywidendy prawie cały zysk. To wyjściowy scenariusz, chyba że KNF wprowadzi regulacje sektorowe, ale jej przedstawiciele na razie twierdzą, że do tego nie dojdzie.

Relatywna siła

Średnia cena docelowa z ostatnich sześciu rekomendacji dla akcji Pekao to 156 zł (ostatnio na GPW oscyluje wokół 153 zł) i ich autorzy zalecają sprzedaż lub trzymanie walorów. Jednak nasi rozmówcy uważają, że kurs ma jeszcze pewien potencjał wzrostowy. – Jeśli rynek zacznie dostrzegać ryzyko związane z kredytami frankowymi, to Pekao będzie zachowywać się relatywnie lepiej. Im bardziej inwestorzy zaczną dostrzegać różną sytuację kapitałową i dywidendową banków, tym bardziej Pekao powinien być doceniany – uważa Powierża.

Dodaje, że w jego przekonaniu rynek nie wycenia ryzyk związanych z kredytami frankowymi. – Moim zdaniem niesłusznie. Pekao jest mało narażony na ten problem. Gdyby wróciły obawy o portfele tych kredytów (ze względu na pomysły ustawodawcze albo pozwy sądowe), lepiej mieć akcje banków mało narażonych na taki scenariusz, czyli Pekao – przekonuje analityk DM Citi Handlowego.

[email protected]

Analiza techniczna | Na wykresie aktywny jest długoterminowy sygnał sprzedaży

Na początku czerwca tego roku kurs akcji banku przełamał długoterminową linię trendu wzrostowego. Z punktu widzenia analizy technicznej spadek poniżej owej linii stanowi sygnał sprzedaży i zapowiedź zmiany głównego trendu na spadkowy. Jak na razie sytuacja rozwija się zgodnie z niedźwiedzim scenariuszem. Do przełamania linii trendu doszło przy poziomie 188,5 zł, a obecnie kurs oscyluje przy 155 zł. Wskaźniki analizy technicznej pokazują wyraźną przewagę podaży. Średnie kroczące z 50 i 200 sesji spadają, a linia -DI wskaźnika ruchu kierunkowego jest powyżej + DI przy rosnącym ADX. Z długo- i średnioterminowej perspektywy na wykresie obowiązują więc sygnały spadkowe. W ujęciu krótkoterminowym notowania pozostają w konsolidacji. Jej górną granicę stanowi opór 164,5 zł, a dolną wsparcie 149,7 zł. Oscylator RSI(14) znajduje się w neutralnej strefie i utrzymuje lekką, wzrostową tendencję. To może sugerować, że kurs akcji Pekao będzie zmierzał w kierunku oporu. Taki ruch będzie jednak tylko korektą w trendzie spadkowym. Dopiero wybicie ponad 164,5 zł zwiększy szansę na powrót na ścieżkę hossy. Oczywiście zejście poniżej 149,7 zł potwierdzi przewagę niedźwiedzi i może skutkować spadkiem do 134,9 zł. PZ

Drugi bank na polskim rynku

Pekao jest drugim pod względem wielkości bankiem komercyjnym działającym w Polsce zarówno pod względem aktywów, jak i liczby klientów. Na koniec tego półrocza aktywa wynosiły 171 mld zł, a liczba klientów 5 mln (pod tym względem większy jest tylko PKO BP mający 256 mld zł aktywów i 8,9 mln klientów). Z informacji Banku Pekao wynika, że na koniec półrocza był wiceliderem na rynku kredytów z portfelem wartym 28 mld euro (PKO BP miał 44,2 mld euro, a BZ WBK 21,5 mld euro) oraz depozytów, które były warte 29,9 mld euro (PKO BP miał 42,7 mld, BZ WBK 22,3 mld euro). Pekao jest za to liderem na rynku kredytów korporacyjnych oraz detalicznych (z udziałem odpowiednio 16 i 8,7 proc.). Bank mający włoskiego inwestora przoduje też na rynku korporacyjnych i detalicznych depozytów (dysponuje siecią ponad 1000 oddziałów). Biorąc pod uwagę siłę kapitałową mierzoną współczynnikiem wypłacalności, Pekao jest liderem wśród dużych banków w Polsce i jedną z najsilniejszych kapitałowo instytucji finansowych w Europie (współczynnik Core Tier 1 na koniec półrocza na poziomie 17,8 proc.). W grupie kapitałowej Pekao znajdują się również TFI, PTE, dwa domy maklerskie oraz spółki zajmujące się leasingiem i faktoringiem. Od 1999 r. inwestorem strategicznym banku jest włoska grupa UniCredit, która obecnie ma 50,1 proc. akcji i głosów na WZ. Pozostała część akcji banku, wycenianego obecnie na 40,3 mld zł, jest głównie w rękach inwestorów zagranicznych i polskich OFE i TFI. MR

Analiza SWOT

Mocne strony

- silnie dokapitalizowany bank z jednym z najwyższych wskaźników wypłacalności w sektorze

- zdolność do przeznaczania całego zysku na dywidendę

- wzrost akcji kredytowej szybszy niż rynek

- niski udział hipotecznych kredytów walutowych w portfelu kredytowym (i niewielka liczba tych kredytów z LTV powyżej 100 proc.)

- niskie koszty ryzyka

- wysokie ROE i ROA, niewielki wpływ ewentualnego podatku na wynik netto banku

Słabe strony

- brak możliwości spożytkowania z korzyścią dla akcjonariuszy nadwyżki kapitału (z powodów regulacyjnych nie może zostać wypłacony w formie dywidendy)

- z powodu dużej skali banku regulator może niechętnie wyrażać zgodę na ewentualne akwizycje

- pod względem inwestycyjnym – zdaniem niektórych analityków stosunkowo wysoka wycena akcji

Szanse

- możliwe przejęcie innego banku, konsolidacja rynku i wzrost skali działalności

- dalsze przyspieszenie wzrostu akcji kredytowej, co zdaniem analityków może być jednak trudne (szczególnie w segmencie korporacyjnym)

- obniżka kosztów działania i wskaźnika C/I

- podwyżka stóp procentowych wsparłaby wynik odsetkowy sektora

Zagrożenia

- wprowadzenie podatków bankowego lub transakcyjnego, które uszczupliłyby zyski sektora, w tym Pekao

- przewalutowanie kredytów mieszkaniowych, co miałoby relatywnie niewielki negatywny wpływ na wyniki banku

- spowolnienie gospodarcze, spadek tempa wzrostu akcji kredytowej, wzrost odpisów

- spadek stóp procentowych

- wprowadzenie przez KNF systemowego zakazu wypłaty dywidendy w przyszłym roku

- wzrost opłat na BFG

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku