Odwrót inwestorów...
Aktywa produktów zarządzanych przez BlackRock, BNP Paribas IP, Cornhill Management, Franklin Templeton i Schroders (to te spółki dzielą się danymi odnośnie wartości aktywów) zmalały aż o 14 proc., do 5,92 mld zł. Za spadkiem stoi przede wszystkim pogorszenie koniunktury na światowych giełdach – od lipca do końca września MSCI All Countries World stracił 10 proc. Ale inwestorzy również dołożyli swoje – po sześciu kwartałach przewagi wpłat do funduszy zagranicznych nad wypłatami, uczestnicy odwrócili się od nich i wycofali w sumie 400 mln zł netto.
...tylko przejściowy
Kurczenie się aktywów było zjawiskiem szerokim, dotknęło wszystkich grup funduszy, poza dwiema – portfelami ochrony kapitału oraz gotówkowymi i pieniężnymi. Zarówno fundusze akcji, jak i obligacji skurczyły się o 15 proc. do – odpowiednio – 2,65 mld zł i 2,71 mld zł. Nie dotyczyło to jednak wszystkich zarządzających w równym stopniu.
– Rzeczywiście w III kwartale musieliśmy stawić czoła odpływom z naszych funduszy w skali globalnej, natomiast nie dotyczyły one rynku polskiego – podkreśla Beata Idem, szefowa Schrodersa na Polskę, Czechy i Słowację (spółka zarządza 400 mld euro aktywów na całym świecie). – Wartość wpłat od naszych polskich klientów spadła, ale wypłat nie było. Zaobserwowaliśmy natomiast zdecydowany spadek aktywności inwestorów nad Wisłą. Od końca sierpnia do wyborów parlamentarnych w Polsce składali oni bardzo mało zleceń. Widać więc, jak bardzo czynniki lokalne warunkują decyzje dotyczące inwestycji globalnych – zwraca uwagę Beata Idem.
W nadchodzących miesiącach spodziewa się ona powrotu wpłat do funduszy zagranicznych, choć – jak zwykle w tej branży – wiele będzie zależało od koniunktury. Z jednej strony polskie akcje w dalszym ciągu mogą wypadać blado na tle zagranicznych, z drugiej – niewykluczone, że Polacy zostaną jeszcze bardziej „wypchnięci" w kierunku ryzykownych aktywów kolejną obniżką stóp przez RPP.
– Polska jest zaliczana do grona emerging markets, decyzja Fed o podwyżce stóp procentowych w USA może więc w dalszym ciągu powstrzymywać inwestorów globalnych przed lokowaniem kapitału na warszawskiej giełdzie. Niepewność związana z rynkami wschodzącymi i zdecydowanie lepsze perspektywy dla gospodarek rozwiniętych raczej nie pomogą polskiej giełdzie. Jednocześnie w przyszłym roku może dojść do kolejnej obniżki stóp procentowych nad Wisłą (w Schrodersie już na początku tego roku zaczęliśmy widzieć miejsce na taki scenariusz), co dodatkowo skłoni inwestorów do poszuki-wania alternatywy wobec lokat – wskazuje Idem.