Z danych NBP wynika, że na koniec grudnia ub.r. średnie oprocentowanie depozytów gospodarstw domowych wynosiło 1,8 proc.
Przetrwanie czy oszczędzanie?
Lokaty bankowe pozostają najpopularniejszym sposobem oszczędzania Polaków. Ich wartość – mimo spadającego oprocentowania nominalnego – wciąż rośnie. Nominalnego, gdyż wciąż mamy deflację (w styczniu wyniosła 0,7 proc.), co oznacza, że realne oprocentowanie jest wyższe. Jednak deflacja kiedyś się skończy, Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy i odsetki spadną. Jak się zabezpieczyć?
Oczywiście można skakać z banku do banku, przenosząc swoje oszczędności. Wymaga to jednak stałego śledzenia oferty i dokładnego sprawdzania, czy za atrakcyjnym oprocentowaniem nie kryją się jakieś warunki.
Można również powierzyć bankowi pieniądze na dłuższy okres. To też loteria. Jeśli postawimy na spadek oficjalnych i rynkowych stóp, należy wybrać lokatę z oprocentowaniem stałym. Wybierając opcję podwyżki stóp – z oprocentowaniem zmiennym.
Na dwa lata
Najwyższe oprocentowanie lokat 34-miesięcznych jest niestety zmienne. Taka jest lokata w T-Mobile Usługi Bankowe, oprocentowana w wysokości 2,95 proc. Lokatę można założyć również przez internet bez konieczności posiadania konta w tym banku. Co ciekawe, oprócz standardowych okresów trwania lokat (1, 3, 6, 12, 24, 36 miesięcy) można dostosować czas trwania depozytu do swoich potrzeb, wskazując dowolną datę zakończenia.