Podczas wtorkowego posiedzenia do późnych godzin wieczornych Komisja Nadzoru Finansowego zajmowała się m.in. kwestią dywidend w polskim sektorze bankowym. „Oceniając z perspektywy kilku lat działania nadzoru w stosunku do banków w obszarze polityki dywidendowej można stwierdzić, że wraz z innymi inicjatywami ostrożnościowymi pozwoliły one na ciągły i stabilny rozwój sektora. Ocena sektora bankowego w Polsce jako stabilnego i aktywnie nadzorowanego przekłada się m.in. na możliwość pozyskiwania przez banki finansowania na korzystnych warunkach" - ocenia KNF.
Jednocześnie nadzorca wskazuje na ryzyko związane z potencjalnym, ustawowym rozwiązaniem problemu kredytów walutowych zabezpieczonych hipotecznie, co obciążyłoby wyniki banków, a co za tym idzie wpłynęłoby negatywnie na ich kapitały i adekwatność. W ramach polityki dywidendowej wobec banków zaangażowanych w walutowe kredyty mieszkaniowe dla gospodarstw domowych wprowadzono dodatkowe kryteria korygujące maksymalny poziom stopy dywidendy. Zdaniem KNF zysk zatrzymany przez te banki pozwoli w większym stopniu przygotować się na ewentualne dodatkowe obciążenia.
Zmieniono dość istotnie kryteria względem poprzednich lat i zamiast 5-proc. udziału w rynku depozytów wprowadzono podział na banki zidentyfikowane jako inne instytucje istotne systemowo (OSII), niedawno KNF zidentyfikowała 10 banków komercyjnych jako OSII. Banki komercyjne, mające wypłacać do 50 proc. zysku, muszą mieć współczynnik kapitału Tier1 na poziomie wyższym niż minimalna wartość tego wskaźnika podwyższona o kapitał bezpieczeństwa. W przypadku banków O-SII jest to współczynnik kapitału Tier1 wyższy od 13,25 proc. powiększony o dodatkowy bufor (prawdopodobnie chodzi o bufor z tytułu kredytów frankowych, mający składać się w 75 proc. z kapitału Tier1) oraz o bufor OSII. Pozostałe banki komercyjne muszą utrzymywać współczynnik kapitału Tier1 wyższy od 11,25 proc. powiększony o dodatkowy bufor (prawdopodobnie chodzi o bufor z tytułu kredytów frankowych, mający składać się w 75 proc. z kapitału Tier1). Poza tym obie grupy banków muszą mieć łączny współczynnik kapitałowy na poziomie wyższym niż 13,25 proc. (powiększony o bufor frankowy) oraz o bufor OSII.
Poza tym KNF wprowadza definicję banków istotnie zaangażowanych w hipoteki walutowe (to te banki, których kredyty te stanowią ponad 5 proc. portfela kredytowego ogółem) i muszą skorygować stopę wypłaty dywidendy w oparciu o dwa dodatkowe kryteria. Pierwsze kryterium bazuje na udziale walutowych hipotek w portfelu, drugie zaś bazuje na udziale hipotek walutowych udzielonych w latach 2007 i 2008 (kredyty decydujące o wysokości strat banków w przypadku implementacji ewentualnych rozwiązań ustawowych) w portfelu. Przyjęto odpowiednie korekty w zależności od wielkości posiadanego przez bank portfela. Kryterium pierwsze: banki z udziałem powyżej 10 proc. to korekta stopy dywidendy o 20 proc., banki z udziałem ponad 20 proc. to korekta o 30 proc., banki z udziałem ponad 30 proc., to korekta o 50 proc. W przypadku kryterium drugiego udział ponad 20 proc. oznacza korektę o 30 proc., udział ponad 50 proc. to korekta o 50 proc. Może się więc okazać, że nawet jeśli frankowe banki byłyby formalnie w stanie wypłacić do 50 proc. zysku, to wprowadzone dwa nowe kryteria bardzo mocno ograniczą ich dywidendy.
W ostatnich latach tylko dwa banki były w stanie wypłacać do 100 proc. zysku w formie dywidendy i były to Pekao i Handlowy. KNF rekomenduje, aby taki podział zysku mogły prowadzić tylko banki spełniające oczekiwania nadzorcze co do minimalnego poziomu łącznego współczynnika kapitałowego (TCR) uwzględniającego kapitał bezpieczeństwa. Banki OSII muszą mieć łączny współczynnik kapitałowy wyższy od 16,25 proc. powiększony o bufor frankowy i bufor OSII. Oznacza to, że Pekao i Handlowy nadal będą w stanie wypłacać całość zysków. Natomiast pozostałe banki komercyjne muszą mieć łączny współczynnik kapitałowy (TCR) wyższy od 14,25 proc. powiększony o ewentualny bufor frankowy.