Inflacja pożera środki oszczędzających

Realne oprocentowanie lokat może wkrótce wynosić minus 1 proc., co w skali całego sektora bankowego daje kwotę 6,7 mld zł.

Publikacja: 20.02.2017 07:23

Inflacja pożera środki oszczędzających

Foto: GG Parkiet

O ile powrót inflacji okazał się korzystny dla rynku akcji, o tyle dla oszczędzających na lokatach wzrost wskaźnika cen oznacza realny spadek wartości zgromadzonego kapitału (w poprzednich miesiącach deflacja powodowała realny wzrost dochodów z lokat).

Gorszy czas dla depozytów

Według GUS inflacja w styczniu wynosiła 1,8 proc. w ujęciu rok do roku, tymczasem z danych NBP wynika, że średnie oprocentowanie nowo zakładanych depozytów gospodarstw domowych ogółem w grudniu sięgnęło tylko 1,5 proc. (dla firm było to zaledwie 1,2 proc.). Według prognoz już za parę miesięcy inflacja może przyspieszyć do 2 proc., zaś w III kwartale może być już wyraźnie wyższa od celu inflacyjnego NBP na poziomie 2,5 proc., ale oprocentowanie lokat bankowych najpewniej nie wzrośnie, bo na podwyżki oficjalnych stóp procentowych jeszcze się nie zanosi (według oczekiwań Rada Polityki Pieniężnej podniesie je najwcześniej na początku przyszłego roku).

Oznaczać to będzie, że realne oprocentowanie lokat będzie ujemne i przez pewien czas może sięgnąć nawet minus 1 proc. Wartość złotowych depozytów oraz innych zobowiązań banków i SKOK wobec gospodarstw domowych pod koniec 2016 r. wyniosła 665 mld zł, więc realnie wartość oszczędności stopnieje o 6,7 mld zł (nie uwzględniając wpłat zasilających depozyty w kolejnych miesiącach).

Struktura oprocentowania oszczędności nie jest jednak jednolita. Z kwoty 665 mld zł aż 54 proc. (rekordowy poziom i w ostatnich miesiącach systematycznie rośnie) stanowią depozyty bieżące (rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, konta osobiste), zaś pozostałe 46 proc. to depozyty terminowe (wyżej oprocentowane lokaty). Te pierwsze są bardzo nisko oprocentowane (to tzw. osad bankowy) – średnio na poziomie zaledwie 0,5 proc. rocznie, co powoduje, że już teraz ich realne oprocentowanie wynosi średnio minus 1,3 proc.

– Niskie oprocentowanie lokat oraz brak atrakcyjnych alternatyw inwestycyjnych spowodowało, że klienci pozostawiają środki na ROR lub kontach oszczędnościowych – to zjawisko pozytywne dla wyniku odsetkowego banków, ze względu na możliwość obniżenia kosztów finansowania. Jednocześnie nie pomaga to wynikowi z prowizji, związanemu z rynkiem kapitałowym – tłumaczy Mateusz Krupa, analityk Erste Securities. W najbliższych miesiącach oczekuje kontynuacji trendu.

Duży przyrost depozytów i „osadu" pozwolił bankom w 2016 r. (mimo braku spadku oficjalnych stóp procentowych) na obniżanie ich oprocentowania, co przełożyło się na redukcję kosztów finansowania do 1,35 proc. z 1,62 w 2015 r. – Według nas banki wciąż mają miejsce do cięcia oprocentowania depozytów – widać to w danych sektora za listopad oraz grudzień 2016 r. Udział depozytów bieżących (tańszych bądź darmowych) w całości depozytów banków jest rekordowo wysoki i wciąż rośnie, dlatego banki nie mają motywacji, by płacić więcej za droższe lokaty terminowe. Dodatkowo, depozyty przyrastają w szybszym tempie niż kredyty – mówi Krupa. Haitong Bank prognozuje, że koszt finansowania banków spadnie w tym roku do 1,28 proc.

Lokaty, obligacje, akcje?

Alternatywy inwestycyjne zależą głównie od apetytu na ryzyko. – Jeśli jest spory, ciekawym rozwiązaniem są akcje. Pierwszych pięć tygodni tego roku było na GPW najlepsze od pięciu lat, a jeżeli dodamy do tego grudzień, to tak silnych zwyżek nie widzieliśmy na od 2007 r. Biorąc pod uwagę, że minione lata były słabe dla naszej giełdy, potencjał do odbicia wydaje się znaczący – mówi Konrad Grzelec, ekspert BGŻOptima.

– Najlepszą inwestycją w okresie inflacji są prawie wszystkie surowce. Na szczególną uwagę zasługuje złoto, choć ze względu na duże koszty transakcji i małą płynność nie jest to dobra inwestycja dla wszystkich. Akcje są także dobrym pomysłem w okresie inflacji, szczególnie spółek, które bazują właśnie na surowcach: Stalprodukt, KGHM, Bogdanka, JSW – mówi Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny z ING BSK. Dodaje, że złym pomysłem są obligacje o stałym oprocentowaniu, zaś dobrym obligacje, których kupon zależy od wielkości inflacji, szczególnie dla inwestorów, którzy nie lubią wysokiego ryzyka inwestycyjnego.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy