Egipt może wydawać się krajem odległym i egzotycznym, ale są powody, by uważnie obserwować kondycję jego gospodarki. Nie tylko dlatego, że w zeszłym roku odwiedziło go rekordowe 14,9 mln turystów z całego świata, w tym pewnie grubo ponad 100 tys. z Polski. (W badaniach Polskiej Organizacji Turystyki za 2023 r., Egipt zajął trzecie miejsce wśród preferowanych kierunków wakacji wśród Polaków. Wskazało go 10,5 proc. ankietowanych). Jest to również najludniejszy kraj arabski, mający około 110 mln mieszkańców. To również państwo położone strategicznie, strzegące Kanału Sueskiego. Destabilizacja Egiptu może uderzyć rykoszetem w Europę, a tak się składa, że Egipt jest obecnie pogrążony w kryzysie gospodarczym.
Funt egipski został na początku marca zdewaluowany o blisko 40 proc. wobec dolara, a jego notowania stały się najsłabsze w historii. (Przebiły 50 funtów za 1 USD, by pod koniec zeszłego tygodnia wynosić nieco ponad 48 funtów.) Bank centralny podniósł natomiast 6 marca główną stopę procentową o 600 pkt baz., do poziomu 27,25 proc. Te radykalne działania pozwoliły władzom w Kairze na uzyskanie łącznie 9,2 mld USD wsparcia od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To jednak nie oznacza, że wstrząsy gospodarcze szybko się skończą.
Ciężar długu
„Gospodarce krajowej ciążyły ostatnio niedobory obcej waluty, które skutkowały istnieniem równoległego rynku wymiany” – mówił komunikat egipskiego banku centralnego. Egipt należy do gospodarek, w których dolarowi i euro ufa się dużo bardziej niż walucie krajowej. Niedobory obcej waluty przyczyniały się więc do zatorów płatniczych, a także do przestojów w portach. Na koniec grudnia deficyt aktywów zagranicznych netto sięgał w egipskim sektorze bankowym 27,2 mld USD. Egipskie rezerwy międzynarodowe wynosiły natomiast na koniec lutego 35,3 mld USD. Były najwyższe od maja 2022 r. i dużo wyższe niż przed wojskowym zamachem stanu z lipca 2013 r., w wyniku którego władzę objął obecny prezydent – gen. Abd al-Fattah as-Sisi. (W dołku z kwietnia 2013 r. wynosiły 13,5 mld USD). Już jednak w 2022 r. wartość krótkoterminowego zadłużenia Egiptu sięgnęła 80 proc. rezerw i była dwukrotnie większa niż rok wcześniej. Dane za 2023 r. były prawdopodobnie jeszcze gorsze. Łączny dług zagraniczny za rządów generała as-Sisiego powiększył się czterokrotnie, do 164 mld USD. To skutek m.in. takich ambitnych projektów jak budowa drugiej nitki Kanału Sueskiego czy Nowej Stolicy Administracyjnej, czyli budowanego od zera miasta, do którego mają się przenieść główne urzędy w kraju.
– Kryzys sprawił, że ciężar odsetek od rządowego długu sięgnął poziomu, który może stać się niemożliwy do podtrzymania. Koszty obsługi długu mogą w tym roku pochłonąć 70 proc. przychodów rządowych w tym roku i pozostać bardzo wysokie w przyszłym roku. O ile osiągnięcie porozumienia z MFW powinno zapewnić rozwiązanie dla kryzysu bilansu płatniczego (przynajmniej w krótkim terminie), o tyle restrukturyzacja krajowego długu staje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem – twierdzi Pascal Devaux, analityk BNP Paribas.